Gaz i prąd podrożały, więc przyszedł czas także na inne media? W kolejce czeka już woda! Ministerstwo infrastruktury pracuje nad nowelizacją ustawy o zaopatrzeniu w wodę, na bazie której wprowadzona zostanie nowa struktura opłat – donosi Radio ZET. Powyżej pewnego poziomu zużycia nic nie ochroni nas przed podwyżką rachunków.
Polski rząd szykuje dla nas poważne ultimatum – oszczędzamy wodę albo srogo zapłacimy. Z drugiej strony resort infrastruktury szykuje także programy darmowej wody pitnej dla każdego Polaka. Napić moglibyśmy się za darmo np. w miejscach publicznych, natomiast każdemu Polakowi przysługiwałby „przydział” 1000 litrów bezpłatnej wody pitnej miesięcznie.
Wraz z nowelizacją ustawy o zaopatrzeniu w wodę zmieni się także struktura opłat. Im mniej zużyjemy, tym będzie taniej. Za pierwszy metr sześcienny nie zapłacimy w ogóle, kolejne dwa będą tańsze, niż dotychczas, natomiast podrożeje cena czwartego i kolejnego metra sześciennego.
Rewolucja w rachunkach za wodę! Do tego poziomu zużycia zapłacimy mniej, a potem… lepiej mocno trzymajcie się za portfele!
„Jeżeli ktoś zużywa powyżej trzech metrów sześciennych na osobę musi być przygotowany na wyższe rachunki, bo cały system musi się bilansować. Ci, którzy nie podchodzą w sposób oszczędny do korzystania ze wspólnych zasobów wodnych, będą musieli zapłacić więcej. 3 metry na osobę to standard, w którym każdy może komfortowo funkcjonować” – ocenił wiceminister Przemysław Koperski, cytowany przez portal Radia ZET. Dodał, że struktura jest opracowana z myślą o promowaniu oszczędzania wody.
W nowelizacji znalazły się także przepisy, które przekierowują uprawnienia do ustalania taryf wodnych z Warszawy do samorządów lokalnych.
„Samorządowcy słusznie argumentowali, że jeśli odpowiadają za kwestię dostarczania wody, bezpieczeństwo i inwestycje, to powinni mieć również wpływ na kształtowanie taryf. Zmiany przewidują przeniesienie tej kompetencji na poziom gmin” – zapowiedział wiceszef resortu infrastruktury.