REKLAMA
ShareInfo.plWiadomościAfera wizowa w Niemczech! Wpuścili do Europy setki tysięcy imigrantów

Afera wizowa w Niemczech! Wpuścili do Europy setki tysięcy imigrantów

Afera wizowa w Niemczech
fot. Heinrich-Böll-Stiftung from Berlin, Deutschland
Creative Commons Attribution-Share Alike 2.0

W Niemczech wybuchła ta sama afera, co przed kilkoma miesiącami w Polsce! Z nieprawidłowości wykrytych w Federalnym Ministerstwie Spraw Zagranicznych Niemiec wynika, że podległe resortowi Annaleny Baerbock placówki dyplomatyczne pozwoliły wjechać do RFN tysiącom Afgańczyków, Irakijczyków i Pakistańczyków, których dokumenty były sfałszowane lub w ogóle ich nie mieli! O sprawie donosi m.in. niemieckie „Focus” i „Business Insider”.

REKLAMA

W Niemczech coraz głośniej o tamtejszej wersji afery wizowej, która kilka miesięcy temu wstrząsnęła społeczeństwem. Na początku lipca dziennikarze niemieckiego „Focus” ujawnili, że ministerstwo dyplomacji podległe Annalenie Baerbock z Zielonych miały instruować ambasady niemieckie za granicą do wpuszczania do kraju tysięcy Afgańczyków, Irakijczyków i Pakistańczyków, którzy nie spełniali wymogów do legalnego znalezienia się w Niemczech.

Dyplomaci w placówkach zagranicznych mieli ignorować nawet to, że niektórzy spośród „zalegalizowanych” imigrantów nie mieli dokumentów lub przedstawili fałszywki! Niemiecki tygodni wskazuje, że sprawa może dotyczyć setek tysięcy de facto nielegalnych imigrantów, którym władze pozwoliły na wjazd do RFN.

„Presja na Annalenę Baerbock (Zieloni) rośnie, a nowe szczegóły afery wizowej wychodzą na jaw każdego tygodnia. Skandal dotarł już nawet do sądów: prokuratury w Berlinie i Cottbusie prowadzą dochodzenie przeciwko wysokim rangą członkom departamentu wizowego pod zarzutem utrudniania pracy wymiaru sprawiedliwości”

REKLAMA

 – cytuje fragment artykułu niemieckiego „Business Insidera” polski „Tygodnik Solidarność”.

Afera wizowa za Odrą! Do Niemiec mogło wjechać legalnie (!) nawet kilkaset tysięcy Afgańczyków, Irakijczyków i Pakistańczyków, którzy legitymowali się fałszywymi dokumentami lub w ogóle ich nie mieli

To właśnie „BI” opublikował w ten weekend kolejne, szokujące wątki w niemieckiej aferze wizowej. Portal ujawnił m.in., że rekrutowaniem i organizowaniem szkoleń dla pracowników rozpatrujących wnioski wizowe zajmowała się żona szefa wydziału wizowego niemieckiego MSZ. Resort zlecił jej tego typu usługę bez żadnego konkursu.

To jednak nie wszystko. Ta sama kobieta miała pomagać Afgańczykom w uzyskaniu azylu w Niemczech.

REKLAMA

„Żona szefa wydziału wizowego [niemieckiego MSZ – red.] jest prawnikiem, który reprezentuje Afgańczyków ubiegających się o wizy w ambasadzie w Islamabadzie (…) kobieta otrzymywała zlecenia od Federalnego Ministerstwa Spraw Zagranicznych bez oficjalnego zaproszenia do składania ofert (…)  przygotowywała opinie prawne i prowadziła kursy online dla pracowników ambasady, którzy podejmują decyzje wizowe (…) po wielokrotnych wewnętrznych skargach Federalne Ministerstwo Spraw Zagranicznych ogłosiło w zeszłym roku, że przeprowadzi dochodzenie w tej sprawie. Zapytane przez Business Insider, władze przyznały po kilku rozmowach, że prawniczka nadal otrzymywała prowizja”

– „TySol” cytuje dalsze ustalenia niemieckiego portalu.

REKLAMA

REKLAMA
REKLAMA
ZOBACZ TAKŻE
Jacek
Redaktor portalu Shareinfo.pl. Pisaniem dorabiałem od czasów liceum, jednak pierwsze przejawy lekkiego pióra dostrzegła moja polonistka już w gimnazjum. W 2023 roku ukończyłem międzynarodowe stosunki gospodarcze na jednej z poznańskich uczelni. W obszarze szeroko pojętej ekonomii kształcę się w dalszym ciągu. Prywatnie z krwi i kości Polak o wielkich aspiracjach, ale znikomym wpływie na rzeczywistość.

Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google ←

REKLAMA