Straż Graniczna rozbiła imigrancki gang, który operował na Pomorzu. Przestępcy dopuszczali się obrzydliwych rzeczy. W ciągu trzech lat na handlu ludźmi zarobili nawet 630 tys. złotych. Proceder opierał się o zmuszanie niepełnosprawnych obcokrajowców do żebractwa. Ofiarą handlarzy padli m.in. 47- i 65-letni Rosjanie. Mężczyźni poruszali się na prowizorycznych wózkach inwalidzkich. W Polsce obiecywano im legalną pracę.
Grupa kierowana przez parę Mołdawian – mężczyznę i jego żonę – miała swoją „centralę” w Nożynie na Pomorzu. Stamtąd handlarze ludźmi operowali w kilku województwach, w tym na wspomnianym już Pomorzu, ale także w woj. mazowieckim, podkarpackim i małopolskim. Mołdawianin i jego żona zajmowali się werbowaniem w Rosji niepełnosprawnych, którzy następnie byli zmuszani do żebractwa na polskich ulicach.
Rosjanie zmuszani do żebractwa w Polsce. Straż Graniczna rozbiła grupę handlarzy ludźmi kierowaną przez parę z Mołdawii
„Sprawa nabrała tempa, kiedy do strzeżonego ośrodka dla cudzoziemców trafił jeden z pokrzywdzonych. Okazało się, że 27-letni Mołdawianin i jego 26-letnia żona zwerbowali na terytorium Federacji Rosyjskiej dwóch kalekich mężczyzn, a następnie przywieźli ich w 2021 roku do Polski” – mówi portalowi ibytów.pl mjr Mirosława Aleksandrowicz, rzecznik prasowy komendanta Warmińsko-Mazurskiego Oddziału Straży Granicznej.
Niepełnosprawnym Rosjanom w wieku 43 i 65 lat obiecano legalną pracę w Polsce, tymczasem na miejscu czekała ich niemiła niespodzianka. W lokalu Mołdawian w Nożynie pogranicznicy znaleźli m.in. paszporty poszkodowanych, które najprawdopodobniej zostały im zabrane. Mężczyźni byli zmuszani do żebractwa.
Kierownictwo szajki handlarzy najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie. To może być dopiero początek ich nowego życia za kratami, gdyż w świetle polskiego prawa handel ludźmi jest obciążony karą do 20 lat pozbawienia wolności.