Tuje to powszechnie znane i lubiane krzewy ozdobne, dla których zawsze znajdzie się miejsce w naszych ogrodach. Zbliżająca się jesień zmusza nas do tego, byśmy zajęli się wieloma roślinami na swojej posesji, nie omijając przy tym żywotnika. Należałoby przyszykować go do nadchodzącej zimy. Przetrwa najchłodniejsze miesiące w roku bez uszczerbku i doczeka wiosny. Oto co musisz teraz zrobić.
Przełom lata i jesieni jest dla tui wyjątkowym okresem. Zanim drzewka przejdą w stan spoczynku, potrzebują naszego wsparcia. Jako właściciele, powinniśmy je podlewać, nawozić i osłonić przed ekstremalnie niską temperaturą. Tylko tak rośliny przeżyją zimę i obudzą się jeszcze piękniejsze na wiosnę.
Obfite podlewanie to niezbędny zabieg pielęgnacyjny jesienią
Dobrze nawodnione żywotniki lepiej zniosą mrozy. O podlewaniu warto pomyśleć we wrześniu. Należy dostarczać im wodę o poranku lub wieczorem. Z umiarem, bo inaczej korzenie zaczną gnić. Zapas wody przed miesiącami zimowymi jest dla tui dużą pomocą. Gdy grunt jest twardy i pokryty śniegiem, roślina nie może swobodnie przyswajać wody.
Jesienne nawożenie
Należy zastosować nawozy bogate w potas i równocześnie ubogie w azot. Dzięki optymalnej proporcji tych obu substancji tkanki tui zostaną wzmocnione, a ich tolerancja na mrozy – wzrośnie.
Nie tylko nawożenie się liczy. Ważne jest też zabezpieczenie żywotnika przed niesprzyjającą aurą. Na uszkodzenia mechaniczne wrażliwe są zwłaszcza młode sadzonki tui. Silny wiatr może je połamać, a jeszcze więcej szkód wyrządzi sam mróz. Późną jesienią warto drzewka osłonić materiałem izolacyjnym np. agrowłókniną.