Do nietypowej kradzieży doszło w górskim hotelu w miejscowości Sestriere na północy Włoch. Ich łupem padły dwa krzesła i kanapa i choć właściciele przyznali, że znikanie przedmiotów ich nie dziwi, to tym razem sytuacja była dla nich zaskakująca.
Wspomniane przedmioty wyposażenia znajdowały się na werandzie, tuż przy wyjściu z hotelu. Jak się okazało, ich kradzież nie stanowiła większego problemu dla gości, którzy najprawdopodobniej dokonali tego w momencie wymeldowania się. Kiedy właściciele ośrodka zorientowali się, że ewidentnie brakuje trzech elementów wystroju, na reakcję wobec złodziei było już za późno.
Jedyne co im pozostało, to zgłoszenie sytuacji do lokalnych karabinierów, czyli tamtejszej żandarmerii. Ci przybyli na miejsce i od razu rozpoczęli proces poszukiwania sprawców tego czynu wśród gości, którzy w ostatnim czasie zatrzymali się w hotelu.
Interwencja włoskich służb bezpieczeństwa szybko dała efekt. Ich trop padł na dwie osoby w wieku 21 lat w okolicach Turynu, którzy zostali podejrzani o kradzież kanapy i dwóch krzeseł. Karabinierzy znaleźli u nich skradzione przedmioty, co jednoznacznie świadczy o tym, że byli oni jedynymi podejrzanymi w tej sprawie.
Turyści, którzy dopuścili się kradzieży argumentowali swój czyn.. chęcią udekorowania przedmiotami swojego domu wakacyjnego. Pewne jest, że 21-latkowie odpowiedzą za to przed wymiarem sprawiedliwości, choć póki co nie wiadomo, jaka grozi im kara. Właściciele hotelu rzecz jasna odzyskali skradzione przedmioty.