Jeśli jesteś czujnym ogrodnikiem i zauważyłeś, że na twojej jabłoni wisi mnóstwo zepsutych owoców, powinieneś szybko coś z tym zrobić. Oczywiście najpierw spróbuj zidentyfikować przyczynę problemu. Być może drzewko potrzebuje wzmocnienia w postaci substancji pokarmowych lub zostało zaatakowane przez szkodniki. Jednym z najniebezpieczniejszych patogenów jest grzyb. Może wywołać moniliozę – groźną chorobę, w wyniku której niedojrzałe owoce gniją. Infekcja może ekspresowym tempie przenieść się na wiśnie, śliwy czy grusze. Translokacji sprzyja ciepło i wilgoć. Jak wyleczyć drzewka owocowe?
Przyczyny moniliozy
Wiszące na drzewie jabłka mają plamy, które z dnia na dzień stają się coraz większe i ciemniejsze, a potem jednoczą się, tworząc wielką brunatną plamę, na której znajduje się mnóstwo wybrzuszonych zarodników? Wygląda na to, że masz do czynienia z chorobą grzybową jabłek. Niebawem owoce utracą twardą konsystencję i zaczną gnić od środka. Jabłko pewnie obleci albo zostanie na gałęzi i całkiem zgnije. Ta choroba może zrujnować ponad połowę plonów! Dlatego tak ważne jest odpowiednio wczesne wykrycie infekcji i zwalczenie jej dobrym środkiem.
Najlepiej przeciwdziałać chorobie od razu po zimie i zaaplikować na drzewa opryski z miedzią (na każde drzewo przeznaczyć minimum 2 litry specyfiku).
Miesiąc przed spodziewanymi zbiorami warto prewencyjnie spryskać sad. Ogrodnicy polecają oprysk na bazie jodu lub Fitosporin-M. Jod (10 ml) należy rozrzedzić 10 l wody, a potem z każdej strony skropić rośliny. Okres karencji wynosi trzy dni. Po tym czasie można wykonać zabieg po raz drugi.
Jeśli na profilaktykę jest już za późno, po zbiorach spryskaj jabłonie siarczanem miedzi. Odmierz 100 g tej substancji i zalej ją 10 litrami wody, możesz proporcjonalnie zwiększać dawki (np. 150 g siarczanu – 15 litrów wody). Na każde drzewko przeznacz 2-3 litry roztworu.