Gdy kasztany zaczynają oblatywać z drzew, to znaczy, że czas powoli żegnać lato i szykować się do nadejścia chłodniejszych dni w roku. Na to wychodzi, że owoce kasztanowca to atrybut jesieni. Chociaż nadają się do dekoracji, a nie do jedzenia, to nic nie stoi na przeszkodzie, by je zebrać. Na pewno się przydadzą. Mają wyjątkową moc. Pomogą uporać się z drażniącym problemem.
Dlaczego warto położyć kasztany na parapecie? To naturalny pogromca robaków
Kasztany potrafią odpędzać intruzów, którzy jesienią chętnie wdzierają się do naszych domostw w celu znalezienia schronienia na zimę. Okazuje się, że zapach owoców kasztanowca może odstraszyć zarówno insekty, jak i pająki.
Kasztany przekrój na dwie równe części lub tylko natnij, a następnie umieścić na parapecie, np. obok drzwi lub okna, które zazwyczaj uchylasz. Stare kasztany nie mają takiej mocy jak te, które dopiero co spadły z drzewa. W związku z tym powodzenie tej metody zależy w ogromnym stopniu od świeżości surowca.
Ponadto ważna jest liczba kasztanów. Jeden czy dwa nie zadziałają z pełną siłą. Ale ich duża ilość, i owszem. Na szczęście kasztany łatwo pozyskać, wystarczy przejść się do parku. Drzewa można spotkać przy drogach zarówno w mieście, jak i na wsi.
Patent z zastosowaniem kasztanów jest bezpieczny dla otoczenia, ekologiczny i ekonomiczny. Owady i pająki przeżyją konfrontację z kasztanami, ale stracą zainteresowanie domem i natychmiast opuszczą twoją posesję. Kolejną zaletą tej metody jest cena. Za kasztany nic nie zapłacisz. W parkach zalega ich pełno pod drzewami. Weź reklamówkę i ruszaj po naturalny odstraszacz!