Słowa Wołodymyra Zełeńskiego w wywiadzie dla BBC poruszyły opinię publiczną na całym świecie. Ukraiński przywódca stwierdził, że wojna „zbliża się ku końcowi”. Wcześniej Zełeński sygnalizował, że „nadszedł czas”, aby zaprosić Rosję do stołu rozmów. W odpowiedzi na wywiad prezydenta Ukrainy rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow wskazał warunki, na których mogłoby dojść do wygaszenia konfliktu.
Prezydent Ukrainy udał się do Stanów Zjednoczonych, aby spotkać się tam z Joe Bidenem oraz kandydatami na jego następców – Kamalą Harris oraz Donaldem Trumpem, którzy zmierzą się w listopadowych wyborach. Wołodymyr Zełeński przywiózł do USA „Plan Zwycięstwa”, będący zarysem planu pokojowego dla Ukrainy.
Według „The Times” – plan zakłada gwarantowanie niepodległości Ukrainy nawet wówczas, jeśli wybory wygra Donald Trump. Ten od lat deklaruje, że jest w stanie zakończyć wojnę, jednak nie jest jasne, jakim kosztem.
„Tu nie chodzi o negocjowanie. Nie, tu chodzi o most prowadzący do dyplomatycznego sposobu zakończenia wojny (…) Tu chodzi o wzmocnienie Ukrainy, jej armii i Ukraińców. Tylko będąc w mocnej pozycji możemy naciskać na Putina, by powstrzymał tę wojnę” – stwierdził Zełeński, pytany przez stację ABC o to, czy jego plan zakłada negocjacje z Rosjanami.
Pieskow: Myślę, że jesteśmy bliżej pokoju, niż myślimy. Jesteśmy bliżej końca wojny
W wywiadzie dla brytyjskiej stacji BBC Zełeński stwierdził z kolei, że wojna w jego kraju zbliża się ku końcowi, co spotkało się z odpowiedzią Kremla w osobie jego rzecznika, Dmitrija Pieskowa. „Myślę, że jesteśmy bliżej pokoju, niż myślimy. Jesteśmy bliżej końca wojny” – stwierdził sekretarz prasowy.
Pieskow przedstawił także stanowisko Moskwy, w którym – podobnie jak w wypowiedzi Zełeńskiego – nie ma mowy o negocjacjach. Rzecznik Kremla podkreśla, że Rosja rozpoczęła wojnę na Ukrainie z konkretnym zestawem celów. „Gdy tylko te cele zostaną osiągnięte, w taki czy inny sposób, ‘specjalna operacja wojskowa’ zostanie zakończona” – stwierdził Pieskow, cytowany przez agencję TASS.