– Prezydent traci atuty, o których istnienie w pewnym momencie podejrzewali go nie tylko jego bezpośredni zwolennicy, związani z obozem rządzącej prawicy, ale i kręgi niezdecydowanych obserwatorów – skomentował wyniki sondażu dla internetowego serwisu „Rzeczpospolitej” politolog prof. Wawrzyniec Konarski.
W badaniu przeprowadzonym przez SW Research na zlecenie serwisu rp.pl zapytano Polaków o ocenę prezydentury Andrzeja Dudy. Największa grupa, aż 43 proc. badanych, źle ocenia dotychczasowe działania głowy państwa. Pozytywnie na temat dokonań prezydenta wypowiedziało się natomiast 37 proc. respondentów. Co piąty ankietowany nie ma zdania na ten temat.
– Częściej złą ocenę prezydentury Andrzeja Dudy wystawiają mężczyźni (45 proc.), osoby powyżej 50 lat (53 proc.) oraz ankietowani o wykształceniu wyższym (46 proc.). Tego zdania są też częściej badani o dochodzie netto powyżej 5000 zł (52 proc.) oraz respondenci z miast powyżej 500 tys. mieszkańców (56 proc.) – wyjaśnił Piotr Zimolzak z agencji badawczej SW Research.
W ocenie prof. Wawrzyńca Konarskiego, Andrzej Duda stopniowo traci poparcie u niemal dwóch trzecich respondentów. Zdaniem politologa, spadek popularności prezydenta może mieć kilka przyczyn.
– Chodzi tu o zastanowienie się, czy spełnił swoją dawną obietnicę, iż zamierza być prezydentem wszystkich Polaków, w sensie dosłownym niemożliwą przecież do spełnienia, choć nośną wizerunkowo. Spekulacją bardziej oczekiwaną, choć również niezrealizowaną jest nieuzyskanie przezeń wyraźnego oblicza polityka samodzielnego wobec swojego zaplecza, a zwłaszcza samego prezesa Jarosława Kaczyńskiego. I wreszcie, w dostrzegalnym stopniu na niewysokiej ocenie jego prezydentury zaważyły wpadki wizerunkowe, zauważalne podczas oficjalnej wizyty w USA czy lapsusy słowne dyskredytujące chociażby rangę Unii Europejskiej – podsumował Konarski.