Na widok rachunku za ogrzewanie łapiesz się za głowę? Jeśli chcesz, zmniejszyć koszty, nie siedź z założonymi rękami, tylko zacznij działać. Słyszałeś o kamerze termowizyjnej? Może ci się bardzo przydać jesienią i zimą w mieszkaniu. Sprawdź, jak jej używać.
Praca kamery termowizyjnej opiera się na podczerwieni. Na jej ekranie pojawiają się wyniki pomiarów konkretnego miejsca. Obiekty o wysokiej wartości rozpoznasz po czerwonej barwie. Jeśli będą wyświetlane na niebiesko, to znaczy, że mają niską temperaturę (są zimne).
Jak kamera termowizyjna wpływa na koszty ogrzewania?
Urządzenie pozwala po aptekarsku oszacować miejsca, przez które ciepło ucieka z domu. Obraz cieplny pokazuje, gdzie mieszkaniu są np. nieszczelności.
Znając te miejsca, będziesz mógł zakamuflować ubytki. W ten sposób zmniejszysz straty ciepła i pieniędzy.
Najczęściej remonty dotyczą drzwi i okien, które trzeba uszczelnić, podobnie jest z izolacją ścian budynku. Kamery termowizyjne wychwycą także wady w mechanizmie grzewczym. Jeśli chcesz się przekonać, czy coś u ciebie szwankuje, użyj kamery, a pokaże ci mankamenty.
Dzięki drobnym naprawom twoje gniazdko będzie bardziej ekonomiczne. W dłuższej perspektywie wyjdziesz na plus.
Jak zbadać mieszkanie kamerą termowizyjną?
Zamknij wszystkie okna i drzwi, a potem ustaw kamerę i włącz ją. Wykonuj kalibrację krok po kroku, tak jak zaleca producent. Skanuj pokoje: najpierw weź pod lupę ściany domu, a potem wnętrze. Szczególnie skoncentruj się na suficie, drzwiach, oknach, rurach i obszarze otaczającym kontakty elektryczne. Na koniec przyjrzyj się fotografiom termicznym, które otrzymałeś i oceń wg kolorów (czerwony i niebieski).