Theodore McCarrick, były kardynał Waszyngtonu, nie jest już księdzem. Taką decyzję ogłosiła w sobotę Stolica Apostolska. Jak przypomina Wirtualna Polska, McCarrick spotkał się w zeszłym roku z Antonim Macierewiczem, a rok wcześniej z jego współpracownikiem Edmundem Jannigerem.
Watykan ukarał hierarchę za nadużycia seksualne. Kościelne śledztwo wykazało, że kardynał wykorzystywał uczniów seminarium i młodych kapłanów. Theodore McCarrick nakłaniał ich do uprawiania seksu podczas sakramentu spowiedzi.
Decyzja Watykanu o wydaleniu ze stanu duchownego jest ostateczna i byłemu kardynałowi Waszyngtonu nie przysługuje od niej odwołanie.
Theodore McCarrick z godności kardynalskiej zrezygnował już w lipcu 2018 roku. Papież Franciszek przyjął wtedy jego rezygnację i nakazał przebywanie w odosobnieniu. McCarrick dostosował się do tego zalecenia i zamieszkał w klasztorze w Kansas.
Znajomością z byłym kardynałem afiszowali się były szef MON Antoni Macierewicz i jego były współpracownik Edmund Janniger. Obaj publikowali w mediach społecznościowych zdjęcia z duchownym, między innymi ze spotkania Macierewicza z McCarrickiem przy okazji sympozjum w czerwcu 2018 roku „Obecne i przyszłe wyzwania w zakresie bezpieczeństwa. Finanse, energia, polityka”.
Byłemu szefowi resortu obrony znajomość tę, z uwagi na zarzuty o pedofilię ciążące na duchownym, wypominali internauci. „W czasie wizyty ks. kard. dr Theodora McCarricka, arcybiskupa seniora Waszyngtonu i radcy waszyngtońskiego Centrum Studiów Strategicznych i Międzynarodowych, nie istniały jakiekolwiek poszlaki na temat reputacji duchownego”, tłumaczył się Macierewicz. Wyjaśniał też, że oskarżenia wobec McCarricka zostały upublicznione dopiero 20 czerwca, a sympozjum odbyło się kilkanaście dni wcześniej.