Nikt nie spodziewał się, że chwile beztroskiej karnawałowej zabawy skończą się dla wielu osób obrażeniami. W Argentynie w trakcie karnawałowej imprezy rannych zostało co najmniej 35 osób. Imprezujący skakali w rytm muzyki, gdy nagle zapadły się dwie sceny. Można mówić o sporym szczęściu, ponieważ nikt w tym wypadku nie zginął.
W feralną niedzielę 17 lutego w mieście Vila Santa Rosa na karnawałowej zabawie pojawiło się ponad 250 osób. – Gdy pojawił się korowód, ludzie zaczęli skakać w rytm muzyki. Sceny nie utrzymały ich ciężaru i się zawaliły – mówi burmistrz Victor Kieffer.
Rannych zostało co najmniej 35 osób, w tym wielu nastolatków. – Jesteśmy wstrząśnięci tym zdarzeniem. Niektórzy mieli otwarte złamania. To straszne, że do takiego wypadku doszło podczas imprezy, w której chodziło o dobrą zabawę – powiedział włodarz.
Poszkodowanych przewieziono do szpitala Ramon B Mestre Hospital. Jak stwierdził lekarz dr Franco Nieto można stwierdzić, że to cud, iż w wypadku nikt nie poniósł śmierci. – 5 pacjentów przetransportowaliśmy do szpitala w Cordobie. Jeden z nich – 18-latek miał otwarte złamanie lewej nogi. 17-letnia pacjentka doznała natomiast urazu kręgosłupa – wyjaśniał.