Do słów szefa izraelskiego MSZ Israela Katza odnośnie genetycznego antysemityzmu Polaków odniósł się Naczelny Rabin Polski Michael Schudrich. Jak powiedział w Polskim Radiu, „to bolesne dla ludzi, którzy lubią prawdę”.
Rabin uznał, że słowa Katza o „wyssanym z mlekiem matki antysemityzmie Polaków” wskazują, że antyżydowskie nastawienie mają wszyscy Polacy. To według niego nieprawda. – Jako duchowny mam obowiązek bardzo głośno mówić, kiedy ktoś mówi nieprawdę – podkreślił. – Słuchanie kłamstwa jest zawsze bolesne, a kiedy nie będzie – to mamy problem. I to jest bolesne dla części z nas, jako obywateli polskich i także dla mnie jako rabina, jako Żyda – dodał w rozmowie w Polskim Radiu.
Schudrich odniósł się też do źródła konfliktu polsko-izraelskiego. Upatruje go w narodowych cechach. Jedną z głównych wad obydwu narodów jest według Naczelnego Rabina Polski przypisywanie sobie racji w sporach.
Schudrich został też zapytany o to, czy polskie władze chciały, by pośredniczył w kontakcie z organizacjami żydowskimi. – Nikt nie prosi mnie, czy będę mówić prawdę, tylko pan Bóg mnie prosi, nie osobiście, ale poprzez Biblię. Nie prosi mnie rząd, ani Kancelaria Prezydenta. Nie było rozmowy – panie rabinie, proszę robić coś – mam nadzieję, że robiłem tak, ponieważ taka jest wola Boga. To było tak ewidentne, że tu nie było negocjacji – odpowiedział rabin.
W poniedziałek Schudrich razem ze Związkiem Gmin Wyznaniowych Żydowskich wydali oświadczenie. – Oskarżanie wszystkich Polaków o antysemityzm (…) obraża także polskich Żydów – napisali w nim.