Swego czasu Marek Magierowski był wskazywany jako potencjalny kandydat polskiej prawicy na prezydenta, ale ostatecznie nie doszło do sojuszu pomiędzy PiS, Konfederacją i innymi konserwatywnymi grupami. Były ambasador Polski w Stanach Zjednoczonych bacznie obserwuje jednak sytuację polityczną – nie tylko w Polsce, ale także w kraju, gdzie niedawno pełnił misję dyplomatyczną. Magierowski ostrzega, że Donald Trump może zwrócić się w swojej II kadencji przeciwko PiS-owi i postawić na zupełnie inną partię. Wskazał przy tym na sympatie jego bliskiego doradcy, Elona Muska.
W poniedziałek, 20 stycznia, w Stanach Zjednoczonych odbywa się uroczysta inauguracja prezydentury Donalda Trumpa. Dziś Trump zostanie zaprzysiężony w waszyngtońskim Kapitolu, po czym oficjalnie obejmie władzę w USA. Już po raz drugi.
Potencjalnie historyczny moment komentuje dla „Interii” były ambasador Polski w Stanach Zjednoczonych. Marek Magierowski reprezentował Rzeczpospolitą w Waszyngtonie w latach 2021-2024. Dziennikarze zapytali dyplomatę, jaki jest jego stosunek do prezydentury Trumpa, która w Polsce wzbudza skrajne uczucia – zarówno pozytywne, jak i negatywne.
„Z jednej strony jestem zaniepokojony niektórymi wypowiedziami czy nominacjami prezydenta elekta” – podkreślił Magierowski dodając, że z drugiej strony jako „umiarkowany konserwatysta” był podobnie zaniepokojony, „w którą stronę zmierzała w ostatnich latach Ameryka, jeśli chodzi o reformy społeczne, zmiany kulturowe, cywilizacyjne, napór ideologii, którą niektórzy nazywają lewacką”.
Były ambasador stwierdził, że Trump „jest politykiem, który lubi robić, mówić, składać różne deklaracje na pokaz, w sposób bardzo jednoznaczny, nie dbając o reguły dyplomacji, nie dbając o to, jak jego słowa niekiedy bardzo radykalne, zostaną odebrane przez opinię publiczną”. Podkreślił przy tym, że może to być irytujące, ale trzeba się do tego przyzwyczaić.
Były ambasador Polski w Stanach Zjednoczonych: Elon Musk mógłby postawić na Konfederację, zamiast na PiS
Dla nas ważne jest, jak prezydentura Trumpa wpłynie na losy Polski. Mogłoby się wydawać, że obecna władza nie będzie miała łatwo w kontaktach z administracją nowego prezydenta USA, którego liderzy koalicji rządzącej otwarcie krytykowali, nie wierząc w jego zwycięstwo w wyborach. Zdaniem Magierowskiego ostrożni powinni być także politycy PiS-u, gdyż nie jest przesądzone, że prezydent elekt będzie wspierał partię Kaczyńskiego w II kadencji tak, jak robił to w podczas pierwszych 4 lat rządów.
„Warto zwrócić uwagę, kogo dziś w Europie politycznie wspiera Elon Musk. Kogo wspiera w Wielkiej Brytanii, kogo w Niemczech? Nie umiarkowanych konserwatystów, lecz radykalną prawicę. Dlatego nie zdziwiłbym się, że gdyby Musk zainteresował się wyborami w Polsce, to mógłby z sympatią spojrzeć w stronę Konfederacji bardziej niż PiS. Oczywiście, żeby było jasne, wolałbym, żeby w ogóle nie mieszał się w wybory w Polsce, ale nie da się wykluczyć, że jednak będzie próbował zamieszać i u nas” – ocenił Marek Magierowski w rozmowie z „Interią”.