![ABW](https://shareinfo.pl/wp-content/uploads/2024/02/abw_Easy-Resize.com_-e1709203977256.jpg)
Rosyjski szpieg odpowie za szkody, które wyrządził polskiemu państwu. Donald Tusk poinformował w mediach społecznościowych o deportowaniu z Bośni i Hercegowiny Rosjanina, który był poszukiwany w Polsce w związku z podejrzeniem koordynowania aktów dywersji. Premier pochwalił polski kontrwywiad oraz prokuraturę za „dobrą robotę” w doprowadzeniu szpiega przed wymiar sprawiedliwości.
„Rosjanin podejrzany o koordynowanie aktów dywersji skierowanych przeciwko Polsce, USA i innym sojusznikom, ukrywający się w Bośni i Hercegowinie, został deportowany do Polski i aresztowany decyzją sądu” – przekazał w mediach społecznościowych premier Donald Tusk.
Rosjanin podejrzany o koordynowanie aktów dywersji skierowanych przeciwko Polsce, USA i innym sojusznikom, ukrywający się w Bośni i Hercegowinie, został deportowany do Polski i aresztowany decyzją sądu. Świetna robota ABW i prokuratury. Rosyjska wroga aktywność potwierdzona.
— Donald Tusk (@donaldtusk) February 14, 2025
„Świetna robota ABW i prokuratury. Rosyjska wroga aktywność potwierdzona” – dodał szef polskiego rządu.
Po wybuchu wojny na Ukrainie akty sabotażu w Polsce stały się czymś, co wcześniej było raczej niespotykanie rzadkie. Raptem okazało się, że m.in. wybuchające w naszym kraju pożary mogą nie być dziełem przypadku, ale obcych służb.
Ukrainiec Serhij S. podejrzany o przyjęcie zleceń sabotażu w Polsce od rosyjskiego wywiadu
Kilka dni temu ruszył proces Serhija S., Ukraińca, który w styczniu 2024 roku przyjął zlecenie podpalenia różnych obiektów w okolicy Wrocławia.
„To przygotowywanie prowadzone było w ramach zorganizowanej grupy przestępczej, która zajmowała się organizacją aktów dywersyjnych” – wyjaśnił, cytowany przez „Interię”, prokurator Marcin Kucharski z Dolnośląskiego Wydziału Zamiejscowego Prokuratury Krajowej we Wrocławiu.
S. nie przyznał się do współpracy z rosyjskim wywiadem i dokonania lub przyjęcia zleceń na akty sabotażu w Polsce. W swoich zeznaniach stwierdził, że po wybuchu wojny na Ukrainie wyjechał z kraju i od tamtej pory przebywa w Niemczech.
Serhij S. nie jest jedynym, w sprawie którego toczą się postępowania o szpiegostwo i dywersję. Pod koniec maja ub. r. służby aresztowały Polaka i dwóch Białorusinów, którzy również są podejrzewani o współpracę z Rosjanami.