Minister spraw wewnętrznych i administracji Joachim Brudziński jest bodajże największą gwiazdą list Prawa i Sprawiedliwości w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Jak sam mówi, jedzie tam, by pracować dla dobra Polski.
Przy okazji poniedziałkowej wizyty kandydata w zachodniopomorskim Urzędzie Wojewódzkim w Szczecinie dziennikarka lokalnego portalu internetowego postanowiła przetestować najbliższego współpracownika Jarosława Kaczyńskiego ze znajomości języka angielskiego, niezbędnego w pracy eurodeputowanego.
– „Monitor Szczeciński”. I have one question for Mr. Brudziński. Why do you think you are best candidate to European Parliament? – zapytała podczas konferencji prasowej, oczekując od kandydata PiS odpowiedzi w płynnym angielskim.
Nie doczekała się jednak, gdyż minister zamilkł. Z opresji wybawiła go dopiero rzeczniczka wojewody, która pytanie szybko uchyliła, ze względu na to, że konferencja… odbywa się w języku polskim. Kandydat Brudziński zaś bardzo szybko zakończył spotkanie z dziennikarzami. – Cieszę się, że mówiła pani po angielsku, a nie po fińsku – rzucił jeszcze na odchodnym dziennikarce „Monitora Szczecińskiego”.
Internauci nie pozostawili na Brudzińskim suchej nitki.
„Prawdziwi patrioci nie gęsi, swój język mają”, drwił na Twitterze Gabriel Waszkiewicz.
„Tak, tak, wiem, niech się w PE polskiego nauczą”, zauważył prześmiewczo Obserwator XY.
„Pan Jojo potrafi pluć jadem tylko po polsku. W Brukseli będzie bezużyteczny”, stwierdził z kolei Marcin Adamczyk, pytając przy okazji, czy minister „już sprawdził jak jest po angielsku »komuniści i złodzieje«?”.
https://www.facebook.com/smdszczecin/videos/831553970529596/
Prawdziwi patrioci nie gęsi, swój język mają 😉
— Gabriel✌🇵🇱🇪🇺🐎#SilniRazem (@GabrielWaszkiew) March 4, 2019
Pan Jojo potrafi pluć jadem tylko po polsku. W Brukseli będzie bezużyteczny.
— Marcin (@marad17) March 5, 2019
Ciekawe czy już sprawdził jak jest po angielsku "komuniści i złodzieje"? 😀
— Marcin (@marad17) March 5, 2019