Prawo i Sprawiedliwość stara się bagatelizować nagłośnioną przez „Gazetę Wyborczą” sprawę prowadzonych przez Jarosława Kaczyńskiego negocjacji biznesowych, które dotyczyły budowy wieżowców w centrum Warszawy. Politycy partii rządzącej mówią, że „taśmy Kaczyńskiego” to „kapiszon” i „temat zastępczy” i zapewniają o kryształowej uczciwości prezesa PiS. Większość Polaków ma jednak zupełnie inne zdanie w tej sprawie, w tym co piąty wyborca PiS.
Potwierdzają to wyniki przeprowadzonego w dniach 7–14 lutego badania CBOS, w którym respondentom zadano pytanie, w jakim świetle nagrane rozmowy stawiają Jarosława Kaczyńskiego. Aż 60 proc. ankietowanych odpowiedziało, że w „zdecydowanie złym” lub „raczej złym”. Co ciekawe, takie zdanie ma nawet 21 proc. wyborców PiS.
Wśród elektoratu PO aż 95 proc. respondentów uznało, że sprawa nagranych negocjacji w sprawie budowy wieżowców obciąża wizerunkowo Kaczyńskiego. Podobnie uważa 88 proc. zwolenników Wiosny Roberta Biedronia, 82 proc. wyborców PSL i 45 proc. osób deklarujących oddanie głosu na Kukiz’15.
W sondażu CBOS ankietowanych zapytano również, czy negocjacje Jarosława Kaczyńskiego z austriackim biznesmenem na temat budowy wieżowców uważają za niewłaściwie? Za „zdecydowanie niewłaściwe” i „raczej niewłaściwe” uznało je 55 proc. Polaków.
Z kolei spośród ośmiu stwierdzeń najlepiej podsumowujących aferę spółki Srebrna aż 38 proc. pytanych przez CBOS wybrało zdanie: „Taśmy pokazują, że PiS nadużywa władzy, aby budować swoje zaplecze finansowe”. Tyle samo też wskazało opcję, że „Jarosław Kaczyński de facto podejmuje decyzje biznesowe, czego nie powinien robić”.