REKLAMA
ShareInfo.plWiadomościRomanowski wróci do Polski na pogrzeb ojca? Napisał list

Romanowski wróci do Polski na pogrzeb ojca? Napisał list

Marcin Romanowski
Fot. Marcin Romanowski Twitter

W liście do Telewizji wPolsce24 były wiceminister sprawiedliwości, Marcin Romanowski, zdradził, czy przyjedzie do Polski, aby wziął udział w pogrzebie jego zmarłego ojca. Polityk, któremu udzielono azylu politycznego na Węgrzech, zadeklarował, że nie wróci do kraju z powodu prześladowań. Stwierdził ponadto, że „nagonka na niego nie była bez wpływu na stan jego ojca”.

REKLAMA

Marcin Romanowski nie wróci do kraju, aby wziąć udział w pogrzebie swojego ojca, o którego śmierci rozpisywały się wczoraj polskie media. Spekulowano, że były wiceminister sprawiedliwości może chcieć uczestniczyć w pochówku krewnego, ale ten zrezygnował – jak twierdzi – ze względu na prześladowania jego osoby.

„Nie wiem, kto ujawnił mediom informację o śmierci ojca posła Romanowskiego, ale ktoś spowodował, że sprawa dotycząca życia jego całej rodziny stała się publiczna. Bez zgody mojego Klienta i jego rodziny Po takim naruszeniu prywatności należy dodatkowo spodziewać się obserwacji uroczystości pogrzebowych przez nieproszonych gości. Okropne” – komentował w serwisie X sobotnie doniesienia medialne Bartosz Lewandowski.

Romanowski napisał list do polskiej stacji

Marcin Romanowski pozostaje w Polsce osobą poszukiwaną, a to oznacza, że gdyby znalazł się na terenie kraju, mógłby zostać aresztowany. Obecnie polityk przebywa na Węgrzech, które udzieliły mu azylu.

W liście do Telewizji wPolsce24 były wiceminister opisał swojego ojca jako człowieka „twardego” pomimo wieku, który „nie pokazywał po sobie” jego problemów zdrowotnych. Podkreślił jednak, że „cała nagonka na niego nie pozostawała bez wpływu” na stan krewnego.

REKLAMA

„Nie myślę teraz o kwestii oceny prawno-karnej. Na to zawsze przyjdzie czas. Zresztą bandyci z Koalicji 13 Grudnia mają już tyle na sumieniu w poważnych sprawach, w których materiał dowodowy jest jasny i klarowny, że wystarczy tego na wiele lat za kratami. A konstrukcja zorganizowanej grupy przestępczej jest pojemna. Nie będę mógł z powodu tych prześladowań uczestniczyć w pożegnaniu najbliższej mi osoby, ale dzięki wierze mam poczucie, że jest bliżej mnie niż przez te ostatnie trzy trudne miesiące” – napisał w liście do redakcji wPolsce24 Romanowski.

ZOBACZ TAKŻE
REKLAMA