
Spośród wszystkich podwyżek, które w ostatnim czasie spadły na Polaków, najbardziej odczuwalne mogą być te dla palaczy. Od marca odczuwają oni coraz większe obciążenie dla swoich portfeli, a na tym ma się nie skończyć.
Od 1 marca cena 1000 sztuk papierosów wzrosła z dotychczasowych 276 do 345 złotych, co oznacza wzrost na poziomie 25%. Za paczkę papierosów należy więc zapłacić o kilka złotych więcej, ale nie tylko w tym aspekcie doszło do podwyżek.
Więcej należy zapłacić również za tytoń do palenia – akcyza wzrosła o 38%, co skutkuje wzrostem cen do poziomu 260,14 zł za kilogram. W efekcie samodzielne skręcanie papierosów może przestać być ekonomiczną alternatywą dla tradycyjnych wyrobów.
Z podwyżek nie zostały natomiast wykluczone cygara i cygaretki, które są uznawane za produkty luksusowe. Na liście wzrostów cen znajdują się również nowatorskie wyroby, takie jak systemy podgrzewania tytoniu, które w ostatnich latach uznano za mniej szkodliwe alternatywy dla tradycyjnych papierosów.
Zagrożenie szarą strefą
Eksperci rynkowi szacują, że wzrost akcyzy może doprowadzić do naturalnego pojawienia się szarej strefy, szczególnie w regionach przygranicznych. Tamtejsze różnice cenowe mogą zachęcać do tego, że wyroby tytoniowe będą chętniej przemycane z krajów ościennych.