
Chociaż papież Franciszek ledwie kilka godzin temu wyzionął ducha, już mówi się o tym, kto mógłby zasiąść na jego miejscu jako potencjalny następca. Na liście jest na ten moment 14 nazwisk duchownych, którzy mają największe szansę zostać nowym Biskupem Rzymu. Wśród nich są kapłani z Azji i Afryki. Największe szansę jednak – po kilkudziesięciu latach przerwy – daje się znów Włochom.
Trwa żałoba po papieżu Franciszku, który zmarł w poniedziałek, 21 kwietnia, o godz. 7:35. Włoskie media podają nieoficjalnie, że przyczyną śmierci Ojca Świętego mógł być udar. Oficjalny powód zgonu zostanie podany jednak dopiero w najbliższych dniach przez władze Watykanu.
Tron Piotrowy nie pozostanie pusty na długo. Śmierć papieża Franciszka oznacza start przygotowań do konklawe, czyli zgromadzenia kardynałów, którzy wybiorą kolejnego następcę Św. Piotra.
Włoch nowym papieżem? Ekspert mówi o „tęsknocie” za kapłanami z tego kraju na Tronie Piotrowym
Lista nazwisk potencjalnych kandydatów na nowego papieża zawiera czternaście pozycji. Wśród branych pod uwagę jest m.in. Polak – kard. Konrad Krajewski. Największe szanse ma mieć jednak Włoch, kard. Pietro Parolin.
Jeśli Parolin zostałby papieżem, byłby to wielki powrót Włochów na Tron Piotrowy. Wszyscy trzech ostatni papieże pochodzili z innych stron. Był Polak Jan Paweł II, Niemiec Benedykt XVI, a ostatnim papieżem był Argentyńczyk. Być może także tym razem wybrany zostanie ktoś z „Globalnego Południa”. Wśród kandydatów są duchowni z Azji i Afryki. Szansę na zostanie Biskupem Rzymu ma m.in. kard. Robert Sarah.
W rozmowie z tygodnikiem „Wprost” prof. Arkadiusz Stempin – politolog i historyk z Wyższej Szkoły Europejskiej im. ks. Józefa Tischnera w Krakowie – ocenił, że „tęsknota” za papieżem z Włoch może skłonić kardynałów do głosowania na wspomnianego Parolina lub kard. Mario Grecha, również Włocha. Byłby to pierwszy duchowny z Italii, który stanąłby na czele Stolicy Apostolskiej po 47-letniej przerwie.