
Egipt jest jedną z destynacji turystycznych, do których Polacy jeżdżą najczęściej. Łatwo tam dolecieć i jest to tzw. „ciepły kraj”, gdzie możemy zażyć słońca i ciepła, którego w naszym kraju niestety przez większość roku brakuje. Nie każdy jednak przywozi z tego afrykańskiego kraju pozytywne wspomnienia. Pewna Polka zapamięta wyjazd do Egiptu jako niesamowitą męczarnię. W trakcie wyjazdu kobietę dopadło koszmarne zatrucie pokarmowe.
Popularność Egiptu jako kierunku wakacyjnego nie słabnie wśród Polaków. Ba! Nawet z roku na rok rośnie. Według serwisu next.gazeta.pl – w 2024 roku Egipt odwiedziło 740 tys. turystów, którzy przyjechali tam wyłącznie z naszego kraju. Dowodem na stale rosnącą popularność pustynnych kurortów nad Morzem Śródziemnym i Czerwonym jest 40-procentowy wzrost odwiedzających z Polski w stosunku do 2023 roku.
Co dostajemy? Względnie tanie wakacje all-inclusive, ciepłą pogodę, masę witaminy D z piekącego wręcz słońca oraz hotele w standardzie europejskim.
Nie zawsze jest jednak tak pięknie, jak w planach. Pewna Polka, która w czasie ostatnich wakacji pojechała ze swoim partnerem do Egiptu, podzieliła się wrażeniami z wyjazdu. Zapowiedziała, że… już nigdy więcej tam nie pojadą. Dlaczego?
„Rajskie” wakacje w Egipcie jeszcze przez tydzień po powrocie odbijały się czkawką. I żeby tylko czkawką…
Para wynajęła lokum w pięciogwiazdkowym hotelu blisko morza z wieloma atrakcjami i basenami. Wydawałoby się, że w takim obiekcie nic im nie grozi, a jednak!
Kobieta wyjaśniła, że bardzo dobrze zdawała sobie sprawę, że w Egipcie można nabawić się bolesnego i nieprzyjemnego zatrucia pokarmowego. Podkreśliła, że na wszelkie sposoby unikała kontaktu z lokalną wodą – zęby myła wodą mineralną, unikała „kranówki”, nie korzystała z lodu, a nawet uważała, żeby podczas mycia twarzy ani jedna kropla nie dostała się jej do ust.
Przez pierwsze dwa dni przynosiło to efekty – nic się nie działo. Jednak w nocy, trzeciego dnia pobytu, rozpoczął się horror. Następne trzy dni kobieta spędziła w łóżko hotelowym, nic nie jedząc i nie pijąc, z przerwami na liczne wizyty w toalecie. Dziennie było ich nawet 20.
Poczuła się lepiej dopiero, kiedy wraz z partnerem mieli odlatywać z powrotem do kraju. Niestety, po powrocie z wakacji zatrucie nadal nękało jej organizm. Po dwóch dniach pojawił się silny ból brzucha i wymioty. Tydzień bezowocnej walki z koszmarem zakończył się wizytą u lekarza. Pomogło dopiero przepisanie przez niego odpowiednich leków.
„Do tej pory jak słyszę, że ktoś chce polecieć do Egiptu, to moją misją jest zatrzymanie tego pomysłu” – stwierdziła kobieta w nagraniu na TikToku.
@paulinacieslikk Moja zemsta faraona😪 Co ważne przed wylotem oraz w trakcie regularnie przyjmowaliśmy zapobiegawczo probiotyki. #egipt #wakacjewegipcie #zemstafaraona #allinclusive #wakacje
Źródło: fakt.pl, kobieta.gazeta.pl, TikTok