Lech Wałęsa skrytykował na Twitterze sobotnie wystąpienie Jarosława Kaczyńskiego na konwencji w Katowicach, w którym bronił on dzieci i rodziny przed rzekomym zagrożeniem ze strony środowisk LGBT. Były prezydent stwierdził w mediach społecznościowych, że prezes PiS nie ma prawa nikogo pouczać.
– My chcemy jasno powiedzieć: tu mówimy nie, a już w szczególności jeżeli chodzi o dzieci. Wara od naszych dzieci – powiedział na partyjnej konwencji w sobotę Jarosław Kaczyński, nawiązując do wypowiedzi Pawła Rabieja.
Prezes PiS odniósł się w ten sposób do słów polityka Nowoczesnej, który w wywiadzie dla weekendowego wydania „Dziennika Gazety Prawnej” stwierdził: – Jestem za etapowaniem: najpierw wprowadźmy związki partnerskie, potem równość małżeńską, a na koniec przyjdzie czas na adopcję dzieci.
Wałęsę oburzyła reakcja Kaczyńskiego na słowa Rabieja. Dał temu wyraz na Twitterze w swoim stylu – nie przebierając w słowach i używając barwnego języka.
„Facet, którego kiedyś na zbity pysk wyrzuciłem z pracy, nie będzie mówił Polakom co »wara«, a co nie »wara«. Może se tak do kota powiedzieć, a nie do Obywateli Rzeczpospolitej Polskiej. Wygramy!”, napisał były prezydent na Twitterze.
„Polacy to mądry Naród, wiedzą co dla nich dobre jest, a co złe i wybiorą mądrze. Nie będzie ich pouczał facet, który nie ma zielonego pojęcia, co to znaczy być ojcem. Za kogo on się uważa, używając bezkarnie takich słów jak »kanalie« czy »wara«?”, oświadczył Lech Wałęsa w kolejnym wpisie poświęconym Jarosławowi Kaczyńskiemu.
https://twitter.com/PresidentWalesa/status/1107319500439982081
https://twitter.com/PresidentWalesa/status/1107323564993191936