Rabarbar to wiosenny hit w ogrodzie i warto się nim nacieszyć, bo sezon na niego szybko mija. Jego cechą charakterystyczną są podłużne, różowe łodygi i postawne liście. Zazwyczaj trafia to wypieków, dżemów czy kompotów. Ma słodko-kwaśny smak, który idealnie przełamuje ich słodycz. Rabarbar jest niskokaloryczny i zdrowy. Gdy pojawi się w twoim ogrodzie, zerwij go i wykorzystaj w kuchni, ale jednej części rzewienia unikaj. W nadmiarze jest toksyczna.
Nie wszystkie części rabarbaru można jeść bez obaw. Tej lepiej unikać
Rabarbar składa się z grubych łodyg o kwaśnym smaku i liści – to właśnie te ostatnie uznaje się za niejadalne. Znajduje się w nich sporo kwasu szczawiowego, który w dużej ilości działa jak trucizna na ludzi. Efektem długofalowej konsumpcji liści może być pogorszenie stanu zdrowia. Nadmiar kwasu szczawiowego przyczynia się do chorób nerek i problemów z wchłanianiem wapnia, co może skutkować pogorszeniem struktury kości. Z tego powodu odradza się spożywania liści rzewienia. Za to łodygi można jeść, ale z umiarem – one też zawierają szczawiany, choć w znacznie mniejszej ilości.
Skoro jadalna jest tylko łodyga, to co zrobić z liśćmi, których mamy dość sporo?
Liście rabarbaru mają cenne właściwości, które szkoda byłoby zaprzepaścić. Warto je wykorzystać w ogrodzie, chcąc pozbyć się insektów i nie tylko. Rabarbar pomoże zatrzymać inwazję ślimaków na działce i ochronić rośliny przed mszycami. Liście warto przerobić na wywar, a gdy przestygnie, to przelać go do butelki z rozpylaczem i spryskać rośliny.
Czytaj też: Buraki są zwiotczałe? Ten trik „odmłodzi” je momentalnie
