
Polski profesor zginął w Atenach w wyniku ataku zamaskowanego mężczyzny – donoszą greckie media. Zgodnie z ustaleniami lokalnych służb, zdarzenie wyglądało na celowy zamach na życie naukowca z Uniwersytetu Kalifornijskiego. Nieznajomy mężczyzna podszedł do niego, a następnie wyciągnął radziecki pistolet, po czym zastrzelił ofiarę. Grecka policja jest w trakcie poszukiwań sprawcy mordu.
Do zdarzenia doszło w piątek, 4 lipca, ok. godz. 16:15 na przedmieściach Aten. 43-letni Polak – profesor amerykańskiego Uniwersytetu Kalifornijskiego w Berkeley – szedł na piechotę ulicą Eirinis w kierunku domu swojej byłej żony.
Jak relacjonuje prawnik byłej partnerki 43-latka, Alexander Pasiatas – w pewnym momencie do Polaka podszedł zamaskowany napastnik, po czym wyciągnął z ubrania stary radziecki pistolet Makarowa lub Tokariewa i oddał pięć strzałów w kierunku ofiary. Kule niestety dosięgnęły profesora. Rany były śmiertelne.
Sekundy po zabójstwie sprawca był już w trakcie ucieczki z miejsca zdarzenia. Chociaż samego mordu nie uchwyciły kamery monitoringu, jedno z urządzeń zarejestrowało, jak zamachowiec wsiada na miejsce pasażera w aucie swojego wspólnika.
Greckie media podają, że na podstawie zapisu z kamer prawdopodobnie udało się odtworzyć trasę ucieczki sprawcy morderstwa.
Obecnie na miejscu trwają czynności policyjne. Śledczy ustalają okoliczności zdarzenia, a w międzyczasie trwa obława za mordercą, który nadal pozostaje nieuchwytny.
Źródło: polsatnews.pl