
Przełom sierpnia i września to okres, kiedy sezon pomidorowy wyhamowuje. Jednak zbiory na wielu plantacjach nadal trwają. Co więcej, niektórzy plantatorzy martwią się o swoje plony, bo zbyt wolno dojrzewają na krzakach. Dodatkowy problemem sprawia pogoda – robi się coraz chłodnej, a dookoła panują choroby grzybowe. Owoce się przed nimi obronią i dojrzeją na czas, ale musisz im w tym pomóc. Ten trik z wykałaczką robi furorę na działkach Polaków. Dowiedz się, na czym polega.
Po zapyleniu pomidor rozwija się przez mniej więcej 4-6 tygodni. Kolejny cykl trwa ok. 14 dni – wtedy właśnie plon dojrzewa. Zmienia kolor na różowy, żółty czy czerwony. Odcień podyktowany jest konkretnym gatunkiem, szybkość dojrzewania plonów również, ale oprócz tego wpływa na nią panująca pogoda i pielęgnacja.
Pomidory są wciąż zielone, a ty powoli tracisz cierpliwość? Ratunkiem w tej sytuacji będzie wykałaczka
Chwyć patyczek, odkaź i lekko nakłuj owoc w dwóch miejscach na dole. Tak samo potraktuj resztę pomidorów, które twoim zdaniem zbyt opieszale się wybarwiają.
Co daje ten zabieg?
Poprzez podwójne nakłucie owocu u dołu produkcja etylenu ruszy z kopyta. Etylen to naturalny stymulant – przyspiesza dojrzewanie i wybarwianie warzyw i owoców.
Dlaczego warto przetestować ten trik na szybsze dojrzewanie pomidorów na krzakach?
Jest prosty, nic nie kosztuje i dobrze działa. Nie musisz stosować żadnej chemii. A wady? Metoda jest dość pracochłonna. Jeśli masz małą amatorską plantację pomidorów, to na pewno w mig wykonasz całe zadanie, ale przy większym areale możesz czuć lekkie przemęczenie. Więcej rąk do pracy ten problem rozwiąże.
Czytaj też: Prosty trik na kreta. Więcej go nie zobaczysz w swoim ogrodzie