
Alternatywa dla tui i bukszpanu jest charyzmatyczna i wielofunkcyjna. Nie ma zbyt wielu wymagań, a jej „płonące” liście przyciągają wzrok przechodniów. To opcja zarezerwowana dla tych wszystkich, którzy pragną się wyróżnić od swoich sąsiadów i nadać swojemu ogrodowi modniejszego charakteru. Era bukszpanów i żywotników dobiega końca? Trzmielina robi im ogromną konkurencję.
Rośliny zimozielone znajdują się w wielu polskich ogrodach. Najczęstszymi bywalcami są tuje, a zaraz po nich – bukszpany. Pierwszy z krzewów wyglądem nie urzeka i jest dość oklepany, natomiast drugi narażony jest na atak ćmy bukszpanowej. Ten szkodnik nie odpuszcza, a walka z nim bywa zacięta, bo co roku może wracać i wykańczać roślinę. Na pewno znajdą się ogrodnicy, którzy z powodu ćmy musieli całkowicie skasować bukszpany w swoim ogrodzie. Na szczęście trzmieliny żadna ćma nie ruszy. Jest piękniejsza niż tuje i bukszpany.
Trzmieliny to wielka rodzina, licząca ponad sto odmian. W Polsce dwa z nich rosną dziko, a resztę hoduje się w celach dekoracyjnych. Dorasta do nawet 3 metrów, ale dużo zależy od gatunku.
Na przykład trzmielina oskrzydlona zdobi posesję bez przerwy: zimą, wiosną, latem i jesienią – wtedy właśnie nabiera ognistych kolorów. Można ją uprawiać w gruncie lub w donicy np. na tarasie.
Ogrodnicy, którzy zdecydowali się posadzić trzmielinę, wspominają, że:
» jej pędy rosną w szybkim tempie,
» dobrze rośnie nawet na słabszym podłożu i stanowisku zacienionym lub słonecznym,
» jesienią liście zmieniają kolor na czerwony,
» przetrwa okresowe susze (ale nie wszystkie odmiany są tak tolerancyjne),
» dobrze znosi przycinanie, a podczas tego zabiegu można nadać jej pożądany profil,
» wypuszcza różowe owoce, ale nie nadają się one do spożycia przez ludzi,
» mogą zainteresować się nią mszyce, ale dobrym opryskiem można je wytępić.
Trzmielina przetrwa mrozy i inne zimowe anomalie?
Raczej tak, ale wszystko zależy od konkretnego gatunku. Ponad połowa z nich dobrze radzi sobie z ujemnymi temperaturami, ale gorzej bywa z mroźnym wiatrem. Jesienią warto pomyśleć o ochronie krzewu (jeśli nie jest zbyt odporny na trudne warunki pogodowe) materiałem izolacyjnym i dodatkowo rozmieścić na glebie dookoła niego naturalną ściółkę.
Czytaj też: Posiej tę roślinę po ogórkach. Odkaża glebę lepiej niż środki fitosanitarne ze sklepu