Zamiokulkasa dobrze jest od czasu do czasu wzmocnić nawozem, ale lepiej wykorzystać naturalne środki niż gotowce ze sklepu, choć te drugie nie są całkowicie zakazane – gdybyś nie miał dostępu do organicznych preparatów, sklepowe suplementy też zdadzą egzamin. Sukulent potrzebuje zasilenia, bo bez niego straci werwę. Nowe przyrosty przestaną się pojawiać, a liście zmatowieją i opadną z sił. Szkoda, bo to główna atrakcja rośliny. Nawóz z pestek śliwek potrafi odczarować nawet najbardziej wykończony egzemplarz. Tak go przygotujesz samodzielnie w domu.
Nawóz z pestek śliwek – jak zrobić?
Surowcem do produkcji nawozu są pestki śliwek. Około 10-15 sztuk opłucz i rozbij młotkiem, by twarda otoczka pękła. W takiej formie suplement zadziała dużo szybciej; nie rozdrabniaj pestek w drobny mak, tylko lekko narusz ich strukturę. Pestki przełóż do słoja o pojemności 1 litra, zalej przegotowaną wodą i osłoń gazą. Nawóz powinien fermentować w ciepłym i ciemnym zakątku przez tydzień. Każdego dnia mieszaj zawartość.
Po upływie wskazanego czasu odcedź płyn i rozwodnij – proporcje 1:4 (więcej wody).
Odmierz małą dawkę śliwkowego serum i zasilaj roślinę co 3-4 tygodnie.
Suplement odżywia liście zamiokulkasa. Zawiera między innymi fosfor i potas. Ten pierwszy wspomaga korzenie, a drugi – liście. Zawiera także inne mikroelementy, które poprawią kondycję całej sadzonki.
Czytaj też: Prosty trik na kreta. Więcej go nie zobaczysz w swoim ogrodzie
