
Prezydent Białorusi Aleksandr Łukaszenka pojawił się na 25. szczycie Szanghajskiej Organizacji Współpracy z nietypowymi prezentami. Białoruskie media podają, że dyktator przywiózł do Chin… ziemniaki i olej rzepakowy. Te pierwsze miały pochodzić z prezydenckiego gospodarstwa rolnego i zostać zapakowane w specjalnie „lniane woreczki prezentowe”.
Mówi się, że liczy się gest i Aleksandr Łukaszenka z pewnością kieruje się tą zasadą. Co można sprezentować ludziom, z których wielu ma już wszystko? Ziemniaki i olej rzepakowy rodzimej produkcji! Takie właśnie prezenty wręczył przywódcom podczas 25. szczytu Szanghajskiej Organizacji Współpracy prezydent Białorusi – ujawniają media z tego kraju.
Potwierdziły się więc zapowiedzi dyktatora sprzed wyjazdu do Chin. Łukaszenka wprost zapowiedział wówczas, że zamierza zabrać ze sobą worki z ziemniakami. Worki – jak się później okazało – miały zostać wykonane z lnu jako „opakowania prezentowe”. W środku umieszczono wyhodowane w gospodarstwie prezydenta ziemniaki gatunków „Pierszacwiet” i „Briz”. Poza warzywami Łukaszenka miał przekazać przywódcom, m.in. Chin Xi Jinpingowi i Rosji Władimirowi Putinowi, także butelki z olejem rzepakowym.
Źródło: polsatnews.pl