
Ministerstwo obrony Rosji oznajmiło, że nie planowało ataków na Polskę, a przy tym jest gotowe do rozmów na ten temat z polskim resortem obrony. Do stanowiska tego w zdecydowanych słowach odniósł się Radosław Sikorski.
W trakcie środowej konferencji prasowej Radosław Sikorski został zapytany o reakcję na słowa przedstawicieli resortu obrony Rosji. Wzywali oni Polskę do „rozmów o dronach”. – No to ciekawe, bo chargé d’affaires ambasady rosyjskiej od razu powiedział, że to nie są rosyjskie drony – mówił.
Szef MSZ następnie dodał, że „jeśli jest to forma przyznania się do winy, no to mamy postęp”. – Ale wolelibyśmy, żeby oni tych dronów po prostu nie przysyłali nad Polskę – podkreślał Sikorski.
Rosjanie negują sprawę
Podczas nocnych ataków na Ukrainę doszło do naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej przez rosyjskie drony. Część z nich została zestrzelona przez polskie o sojusznicze siły zbrojne. Były to polskie myśliwce F-16, holenderskie myśliwce F-35 i włoskie samoloty rozpoznawcze AWACS.
Rosyjski resort przekazał w środę, że „nie było planów atakowania celów na terytorium Polski”. Dodano przy tym, że bezzałogowe statki powietrzne, które miały przekroczyć granicę z Polską mają maksymalny zasięg do 700 km.