ShareInfo.plWiadomościMentzen nie wytrzymał! "Pisowskie przygłupy", "mieliście na to 8 lat"

Mentzen nie wytrzymał! „Pisowskie przygłupy”, „mieliście na to 8 lat”

Mentzen 2025
fot. konfederacja.pl/

Wielu wyborców i uczestników prawicowego środowiska – w tym nawet sympatyków Konfederacji – zdziwiła decyzja Sławomira Mentzena o zagłosowaniu przeciwko poprawce PiS dotyczącej penalizowania promowania banderyzmu w Polsce. Wyborcy oczekiwali wyjaśnień od lidera ugrupowania i się doczekali. Mentzen wyjaśnił, że zakazanie szerzenia zbrodniczej ideologii ukraińskich nacjonalistów godziłoby w wolność słowa. Przy okazji Konfederata skrytykował PiS za uaktywnienie się w tej kwestii dopiero w momencie, kiedy są opozycji. „Mieliście 8 lat na przeprowadzenie tych zmian w prawie. Nie zrobiliście tego. O Banderze przypomnieliście sobie dopiero teraz” – zaznaczył Mentzen.

REKLAMA

Po wecie prezydenta Karola Nawrockiego rząd musiał ponownie zająć się projektem dotyczącym przedłużenia pobytu w Polsce uchodźcom z Ukrainy, ale tym razem z uwzględnieniem zmian w świadczeniu 800 plus – co było bezpośrednią przyczyną prezydenckiego weta. Wypłata 800 plus ma być uzależniona od aktywności zawodowej świadczeniobiorcy. Projekt został przyjęty przez Sejm. Jednocześnie odrzucono poprawki posłów PiS, którzy postulowali m.in. karanie za szerzenie banderymu oraz zaostrzenie kar za nielegalne przekroczenie granicy.

Przeciwko poprawkom – co zaskakujące – zagłosował m.in. współlider Konfederacji Sławomir Mentzen. Zrobił to jako jedyny poseł swojej partii. Decyzja Konfederaty spotkała się z oburzeniem polityków PiS. Wyjaśnień oczekiwali także wyborcy Konfederacji.

Mentzen podkreślił, że od lat jest zwolennikiem „wolności słowa w stylu amerykańskim”, w ramach której każdy może głosić nawet „najbardziej absurdalne poglądy”. „Uważam, że każdy powinien mieć prawo do publicznego zrobienia z siebie kretyna (…)” – stwierdził polityk.

„Wiele już widziałem, ale tym razem pisowska bezczelność mnie znowu zaskoczyła. Mieliście 8 lat na przeprowadzenie tych zmian w prawie. Nie zrobiliście tego. O Banderze przypomnieliście sobie dopiero teraz, gdy już znaleźliście się w opozycji. Wcześniej twierdziliście, że jesteście sługami narodu ukraińskiego. Tolerowaliście to, że Ukraina dalej czci Banderę. Nie zwracaliście im na to uwagi. Nazywaliście czcicieli Bandery swoimi przyjaciółmi. Nie zrobiliście nic, żeby zmusić Ukrainę do zmiany postępowania (…)” – napisał w oświadczeniu wyjaśniającym swoje stanowisko w głosowaniu Sławomir Mentzen.

REKLAMA

Dodał, że z banderyzmem „może poradzić sobie tylko Ukraina”. „My tu się możemy na banderym oburzać, ale nic to nie zmieni, dopóki swojej polityki nie zmieni Ukraina. I niestety rząd PiS nic w tej sprawie nie zrobił (…)” – zaznaczył polityk.

To jednak nie był koniec wywodu. W jego dalszej części Mentzen stawał się już tylko ostrzejszy i wyraźnie zacietrzewiony hipokryzją największej partii opozycyjnej. „Zarzucacie mi, że jestem przyjacielem banderyzmu?! Za to, że pojechałem do Lwowa, żeby pokazać Polakom jak powszechny jest tam kult Bandery, wielokrotnie dostałem od Ukraińców groźby śmierci, grozili też mojej rodzinie. Trafiłem na listę wrogów Ukrainy, groził mi mer Lwowa, a popularny ukraiński historyk nawoływał do zorganizowania zamachu na mnie. Ale według pisowskich przygłupów, to ja jestem przyjacielem banderyzmu” – napisał współlider Konfederacji.

Źródło: rmf24.pl

REKLAMA

Zobacz również:
REKLAMA
REKLAMA