
Policja postanowiła wszcząć czynności w sprawie stylu jazdy Justyny Steczkowskiej na warszawskiej Wisłostradzie. Piosenkarka jechała pod prąd, a teraz wiadomo, co może jej grozić i jakie będą kolejne kroki.
Na początku września „Fakt” opublikował nagranie, na którym widać jadącą autem marki volvo Justynę Steczkowską. Artystka jechała pod prąd na warszawskiej Wisłostradzie na wysokości ulicy Wioślarskiej.
Po kilkudziesięciu minutach piosenkarka, będąc już w centrum miasta, wjechała za znak zakazu wjazdu, przejechała przez skrzyżowanie na czerwonym świetle, a także rozmawiała w trakcie jazdy przez telefon. Teraz sprawa nabiera drugiego tempa.
Steczkowska traciła już prawo jazdy
– Po przeanalizowaniu sprawy policja zdecydowała o rozpoczęciu czynności. Funkcjonariusze wystąpili o uzyskanie nagrania ze zdarzenia. Sprawa jest w toku. Za jazdę pod prąd grozi mandat do 3 tys. zł – powiedział w rozmowie z o2.pl mł asp. Paweł Chmura ze Śródmiejskiej Komendy Rejonowej Policji.
Jak podaje „Super Express”, w przeszłości Steczkowska dwukrotnie traciła prawo jazdy. W 2011 roku zgromadziła zbyt dużo punktów karnych, natomiast w czerwcu 2018 roku przekroczyła prędkość w terenie zabudowanym o 64 km/h.