Jak donosi „Newsweek”, Jarosław Kaczyński planował kupić dworek w Warszawie o wartości 12 mln, w którym miałoby powstać muzeum Lecha Kaczyńskiego. Wielu polityków PiS miało się obawiać, że transakcja zaszkodziłaby partii.
Plany zakupu rzekomo były na zaawansowanym etapie. Cały proces zaczął się w październiku 2024 roku, kiedy to prezes PiS obejrzał dworek i wybrał sobie „apartament”, w którym miałby mieszkać na czas remontu domu na Żoliborzu. Wybór padł na Zajazd Napoleoński na ulicy Płowieckiej w Warszawie.
W dworku miało jednak powstać muzeum Lecha Kaczyńskiego, a do transakcji miało dojść za pośrednictwem spółki Srebrna, która pod koniec stycznia przelała 1,2 mln zł zadatku na konto właścicielek dworku. Miały one się zgodzić na łączną kwotę 12 mln zł.
Kaczyński jednak zrezygnował
Oprócz budynku, sprzedane miały zostać również dwie działki o powierzchni 3572 mkw. i 44 mkw. W umowie widniał zapis, że nieruchomość „nie jest przedmiotem żadnego postępowania sądowego, administracyjnego ani egzekucyjnego”.
Ostatecznie Srebrna miała kupić nieruchomość pomniejszoną o sporny kawałek gruntu. „Newsweek” podaje, że finalnie jednak stanęło na tym, że Kaczyński niespodziewanie zdecydował o wycofaniu się przez Srebrną z zakupu nieruchomości.
