
Zdejmowanie blokad, pędzenie z nadmierną prędkością nawet w kilka osób i wypadki, które w wielu przypadkach skończyły się śmiercią. Władze kolejnego miasta mówią stanowcze „nie” pladze elektrycznych hulajnóg na drogach i chodnikach. Od przyszłego roku z czeskiej Pragi mają zniknąć wszystkie hulajnogi „na aplikację”, które dobrze znamy także z polskich miast. Głównym powodem całkowitego wyeliminowania hulajnóg do wypożyczenia jest ich niewłaściwe parkowanie – zagracanie chodników i jezdni.
Radni miejscy czeskiej Pragi zdecydowali w poniedziałek o wprowadzeniu nowych regulacji dotyczących firm oferujących usługi współdzielenia różnych pojazdów – samochodów i rowerów miejskich, które można wypożyczać na określony czas. Zgodnie z nowymi przepisami miasto ma podpisać z takimi podmiotami umowy ustalające strefy parkowania, gdzie – tylko i wyłącznie – będzie można pozostawić wypożyczone pojazdy.
Takich umów czeska Praga nie podpisze natomiast z firmami, które wypożyczają elektryczne hulajnogi, co jest równoznaczne z tym, że jednoślady znikną z ulic miasta. Zaparkowanie ich w miejscu niedozwolonym – czyli wszędzie – będzie traktowane tak, jak każde inne, nieuprawnione parkowanie. Hulajnoga zostanie „odholowana”.
Co ważne, przepisy nie będą dotyczyły prywatnych hulajnóg elektrycznych, a więc posiadacze takich urządzeń na własność nie muszą się martwić.
Prawo ma wejść w życie od stycznia 2026 roku. Po Sylwestrze Praga dołączy zatem m.in. do Madrytu i Paryża, które już wcześniej zakazały wypożyczania elektrycznych hulajnóg.
Źródło: rmf24.pl