
Creative Commons Attribution-Share Alike 4.0
Po remisie 1:1 z Holandią Biało-Czerwonych czeka jeszcze jeden mecz. W poniedziałek narodowa drużyna piłkarska zmierzy się z reprezentacją Malty w ostatniej, 10. kolejce eliminacji do przyszłorocznych mistrzostw świata w Ameryce Północnej. Polscy kibice już zbierają się na maleńkiej wyspie na Morzu Śródziemnym i… pojawiają się w związku z tym pierwsze doniesienia o przedmeczowych incydentach z udziałem Polaków. Łukasz Ciona z Kanału Sportowego poinformował, że grupa kibiców z Polski została aresztowana przez lokalną policję.
Ciona – jak przekazał dziennikarz – był naocznym świadkiem incydentu, do którego doszło w samolocie lecącym na Maltę. Dziennikarz nie krył zażenowania sytuacją, którą przyszło mu oglądać. Co takiego się stało?
„Trzech pasażerów przez cały lot przeszkadzało głównej stewardessie, bez przerwy się wydzierali, bez przerwy przeszkadzali. Ci ludzie zostali aresztowani na lotnisku. Przyjechała specjalna służba bezpieczeństwa. Zakuto tych ludzi i wrzucono od razu do radiowozu” – relacjonował w mediach społecznościowych. Niestety, chodziło o kilku mężczyzn z Polski.
Polscy kibice zakłócali lot na Maltę. Zostali zatrzymani na lotnisku
„Po raz pierwszy widziałem coś takiego. Stewardessa kilkakrotnie prosiła ich o spokój, zakłócali cały lot. Nie wiem, czy byli pod wpływem alkoholu, bo nie siedziałem blisko nich. Przyjechało czterech gości na pokład samolotu, zanim wyszliśmy, to te osoby – to byli Polacy – wyprowadzono dość zdecydowanie. Później była szamotanina między tymi osobami a służbą” – kontynuował Ciona.
Wszystko wskazuje więc na to, że podczas poniedziałkowego meczu na trybunach wspomniani delikwenci się nie pojawią.
Większość z nas spotkanie Malta – Polska będzie oglądało w telewizji. Mecz rozpocznie się o godz. 20:45.
Źródło: se.pl

