
Właściciele domów jednorodzinnych chętnie inwestują w estetyczne podjazdy z kostki brukowej. Często nie zdają sobie sprawy, że takie rozwiązanie może generować spore koszty. Szczelne pokrycie działki betonem może skutkować wezwaniem do zapłaty.
Przepisy uderzają w osoby, które zabudowały znaczną część swojej działki materiałami nieprzepuszczającymi wody. Chodzi o dachy, tarasy oraz wspomnianą kostkę na podjazdach. Samorządy coraz częściej kontrolują stopień uszczelnienia gruntów.
Wysokość opłaty zależy od powierzchni zabudowanej oraz obecności urządzeń do zbierania wody. Urzędnicy sprawdzają, czy posiadasz zbiorniki na deszczówkę lub oczka wodne pomagające zatrzymać opady w miejscu ich powstawania. Brak takich rozwiązań powoduje, że stawka podatku jest najwyższa.
Można uniknąć dopłat
Wykrycie „betonozy” na prywatnych posesjach stało się prostsze dzięki nowoczesnym narzędziom. Gminy korzystają z map satelitarnych i zdjęć lotniczych. Materiały te precyzyjnie pokazują stosunek zieleni do powierzchni utwardzonych na każdym podwórku.
Można uniknąć wysokich kosztów poprzez zmiany w zagospodarowaniu terenu. Rozwiązaniem jest montaż zbiorników retencyjnych lub wymiana części kostki na materiały ażurowe. Przez takie otwory woda swobodnie przepływa do gruntu. Niektóre miasta oferują nawet dofinansowania do takich inwestycji w ramach programów ekologicznych.

