W sobotę w TVP Info gościem programu był ks. Henryk Zieliński, redaktor naczelny tygodnika „Idziemy”. Rozmowa w studio zeszła na temat zamachów terrorystyczny w Barcelonie. Jakie miał zdanie na temat tych krwawych zajść polski duchowny?
– Jednym z powodów ataków jest obrzydzenie niektórymi nurtami subkultury zachodniej, zwłaszcza rozwiązłości. Jeżeli mielibyśmy szukać najbardziej rozwiązłego miasta w Hiszpanii, to ja bym wskazywał na Barcelonę.
Ze słów księdza wynika więc, że Barcelończycy są sami sobie winni, a i turyści z całego świata, którzy odwiedzają to miasto, również na to zasłużyli. Wina i kara.
Wydaje się, że Zieliński nie potępia islamskich, bezwzględnych terrorystów. Za to ochoczo wini Europejczyków, sugerując, że swoim zachowaniem czy niegodnym życiem, prowokują wyznawców Allacha. Stwierdził w programie: – To jest dodatkowe prowokowanie tych, którzy są radykalnymi muzułmanami.
Warto przypomnieć, że to ten sam ksiądz, który zasłynął po tajemniczej śmierci Magdaleny Żuk słowami: – Kochane panie, jeżeli nas oglądacie, wyjazd samotnej kobiety na wczasy do kraju arabskiego, to jest proszenie się o nieszczęście – mówił wtedy duchowny.
Śmiało można stwierdzić, słuchając duchownego, że zdecydowanie bardziej lubi stawać po stronie oprawców, niż ofiar.