Felix Klein, pełnomocnik niemieckiego rządu ds. antysemityzmu, przestrzegł Żydów przed noszeniem tradycyjnego nakrycia głowy – jarmułki. – Rosnące ryzyko dla wyznawców judaizmu wynika z postępującej agresji i utraty zahamowań – stwierdził urzędnik.
– Nie mogę rekomendować Żydom noszenia jarmułki o każdej porze i w każdym miejscu Niemiec – powiedział Klein w rozmowie opublikowanej w sobotę przez dzienniki koncernu medialnego Funke Mediengruppe.
Rosnące ryzyko dla manifestowania przynależności do wyznawców judaizmu pełnomocnik tłumaczy „coraz większą agresją i postępującą utratą zahamowań, co stanowi pożywkę dla antysemityzmu”.
Według policyjnych danych, na które powołuje się Felix Klein, 90 proc. przestępstw o podłożu antysemickim w RFN popełniają prawicowi ekstremiści. – Wielu z nich ogląda arabskie kanały telewizyjne, które kreują fatalny wizerunek Izraela i Żydów – wyjaśnia urzędnik.
W 2018 roku w Niemczech nastąpił wyraźny wzrost przestępstw o podłożu antysemickim. Policja w ubiegłym roku zanotowała aż 1799 antysemickich incydentów. Było to o 19,6 proc. więcej niż w roku 2017.
Według badań statystycznych w 89,1 proc. przypadków zachowań antysemickich dopuściły się osoby o poglądach skrajnie prawicowych. Dlatego w Niemczech, jeśli nie udaje się ująć sprawców, antysemickie zachowania są automatycznie przypisywane przez policję skrajnej prawicy.
Zupełnie inny obraz wyłania się jednak z sondażu Agencji Praw Podstawowych UE (FAR), który został opublikowany w grudniu ubiegłego roku. Aż 41 proc. Żydów ankietowanych w Niemczech wśród sprawców ataków wskazało muzułmanów. Dopiero na drugim miejscu są prawicowi radykałowie (20 proc.), a na trzecim – lewicowi aktywiści (16 proc.).