– Na taśmach Marka Falenty, nagrywanych w warszawskich restauracjach, zyskali PiS i putinowska Rosja – oświadczyła szefowa zespołu ds. zagrożeń bezpieczeństwa państwa klubu PO-KO Joanna Kluzik-Rostkowska.
Posłowie PO i Nowoczesnej zajęli się w czwartek sprawą taśm Falenty w kontekście ostatnich doniesień medialnych dotyczących prośby o ułaskawienie, skierowanej przez biznesmena do prezydenta, oraz przygotowywanej książki na ten temat. Gościem zespołu parlamentarnego był były szef ABW Krzysztof Bondaryk.
– Jeśli obstajemy przy tezie, że ten uczynił, kto ma z tego korzyść, to są dwa podmioty, które korzyść z tych nagrań miały. Jednym z podmiotów jest partia Prawo i Sprawiedliwość, której turbulencje polityczne, spowodowane ujawnieniem nagrań, bardzo pomogły w wygraniu wyborów w 2015 roku i sprawowaniu władzy do dzisiaj. Drugim podmiotem, który miał w tym interes, jest putinowska Rosja – oceniła Joanna Kluzik-Rostkowska.
Posłanka PO zapowiedziała, że politycy z jej partii będą robić wszystko, aby wyjaśnić sprawę afery podsłuchowej. – Dzisiaj sięgamy po wszystkie możliwości dostępne nam, jako opozycji, i nie mamy żadnej wątpliwości, że wcześniej czy później specjalna komisja śledcza dedykowana tej sprawie będzie pracowała. Mam nadzieję, że wówczas te nasze obecne znaki zapytania zamienią się w udowodnione twierdzenia – powiedziała Kluzik-Rostkowska.