Przed Prokuraturą Okręgową w Świdnicy zgromadził się blisko 200 osobowy tłum. Przesłuchiwany był 22-latek podejrzany o brutalne zamordowanie 10-letniej Kristiny. Policja musiała zastosować fortel, by wyprowadzić z budynku mężczyznę.
Podejrzanego ujęto w niedzielę wieczorem na terenie Dolnego Śląska. Do Świdnicy na przesłuchanie przewieziono go o godz. 20. Gdy wieść o tym się rozeszła, przed budynkiem prokuratury zgromadził się tłum. Mieszkańcy do późnych godzin czekali, aż 22-latek opuści gmach. Podejrzanego wyprowadzono o godz. 1 w nocy bocznym wyjściem.
Zgromadzony przed prokuraturą tłum skandował: „Wyłaź k…”, „kara śmierci”. Rzucano też kamieniami. Aby odwrócić uwagę tłumu z budynku wyszli policjanci z tarczami. Udawali w ten sposób, że wyprowadzają 22-latka.
Sylwester Ruszkiewicz, dziennikarz WP, ustalił, że przyczyną mordu miała być zazdrość. Mężczyzna miał być zakochany w matce dziewczynki. 10-latka miała stać na drodze do związku. Podejrzany wywiózł dziewczynkę 5 kilometrów od Omu i zadał jej 32 ciosy nożem.