Jak nieoficjalnie poinformowała Katarzyna Szymańska-Borginon, reporterka RMF FM, Beata Szydło nie chce objąć funkcji komisarza unijnego. Jest to o tyle zastanawiające, że skoro PiS wygrało wybory do PE, to wydawało się naturalne, że partia będzie dążyć do tego, by jej przedstawiciele byli widoczni w Brukseli i zajmowali prestiżowe stanowiska.
Poza tym Beacie Szydło, która zdobyła największą ilość głosów w wyborach do europarlamentu, przedstawiciele partii rządzącej wróżyli karierę w UE. Dlaczego więc była premier nie zamierza ubiegać się o objęcie funkcji komisarza unijnego? Powód, według informacji, do których dotarła korespondentka RMF FM, ma być prozaiczny.
Sensacyjne doniesienia @RMF24pl w sprawie stanowisk w UE, wskazują, że lato rozpoczęło się na dobre, tym samym sezon ogórkowy😀 a więc miłej niedzieli, a wszystkim szcześliwcom, którzy zaczynają urlopy, dobrego wypoczynku życzę. Zaś pasjonatom politycznych ploteczek, cierpliwości
— Beata Szydło (@BeataSzydlo) June 22, 2019
– Nie chcę się kompromitować – miała podobno powiedzieć Jarosławowi Kaczyńskiemu Beata Szydło, tłumacząc, dlaczego nie chce zostać unijnym komisarzem. Była premier ma zdawać sobie sprawę z tego, że jej słaba znajomość języków obcych byłaby sporą barierą.
Do tych pogłosek odniosła się sama była premier w mediach społecznościowych, obracając wszystko w żart. „Sensacyjne doniesienia RMF24 w sprawie stanowisk w UE, wskazują, że lato rozpoczęło się na dobre, tym samym sezon ogórkowy”, napisała Beata Szydło na Twitterze.