Wszystko wskazuje na to, że dwie potęgi atomowe – Rosja i Stany Zjednoczone – rozpoczną na nowo wyścig zbrojeń. Niemiecki „Sueddeutsche Zeitung” ujawnił w piątek treść tajnego dokumentu NATO zatytułowanego „Co by było, gdyby” rozesłanego do państw członkowskich Sojuszu. Zawiera on propozycje trzydziestu dziewięciu opcji, które mogą być podjęte ze względu na ciągłe łamanie przez Rosję postanowień traktatu INF z 1987 roku o likwidacji pocisków rakietowych średniego i krótszego zasięgu. Porozumienie podpisane przez prezydentów Reagana i Gorbaczowa zakazywało obu stronom testowania, produkcji i posiadania odpalanych z naziemnych wyrzutni rakietowych pocisków balistycznych i manewrujących o zasięgu od 500 do 5500 kilometrów.
Powstanie dokumentu ma ścisły związek z działaniami militarnymi Rosji wobec Ukrainy czy w Syrii, ale przede wszystkim z rozmieszczaniem – m.in. na początku tego roku – nowych rakiet średniego zasięgu. Ponadto na przełomie 2015 i 2016 roku w życie weszła nowa rosyjska strategia bezpieczeństwa narodowego oraz tajny plan obrony do roku 2020. Oba dokumenty traktują USA oraz ich sojuszników z NATO jako główne zagrożenie dla bezpieczeństwa Rosji.
W dokumencie NATO wśród rozważanych scenariuszy proponuje się m.in. podniesienie gotowości bojowej jednostek w Europie zdolnych do zrzucenia bomb atomowych. NATO rozważa również rozbudowę potencjału nuklearnego w celu wzmocnienia polityki odstraszania i wywierania w ten sposób nacisku na Rosję. Ten trend utrzymuje się zresztą w polityce mocarstw atomowych. Na początku 2017 r. dysponowały one łącznie 14 tys. 935 głowicami jądrowymi. Co prawda – jak wynika z lipcowych danych sztokholmskiego Międzynarodowego Instytutu Badań nad Pokojem SIPRI – liczba głowic zmniejszyła się w ubiegłym roku o 460 sztuk, ale jednocześnie USA, Rosja, Wielka Brytania, Francja, Chiny, Indie, Pakistan, Izrael i Korea Północna rozwijały systemy przenoszenia i stacjonowania broni jądrowej.
Wśród innych działań mających zahamować agresywną politykę Putina NATO rozpatruje zainstalowanie systemów wczesnego ostrzegania, wzmocnienie obrony przeciwko okrętom podwodnym czy zwiększenie obecności bombowców strategicznych B-2 i B-52.