Europoseł Koalicji Europejskiej i były premier Leszek Miller był gościem programu „Rzecz o polityce”. Spytano go, czy zagłosuje na Roberta Biedronia, jeśli ten wystartuje w wyborach prezydenckich w 2020 roku jako kandydat lewicy. Były premier odparł, że jego faworytem w wyborach prezydenckich jest przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk.
– Gdybym miał wybierać, jeżeli chodzi o kandydata na prezydenta, między Biedroniem a Tuskiem, analizując ich przygotowanie merytoryczne, doświadczenie, umiejętności, to oczywiście głosowałbym na Tuska – oświadczył Miller.
Uwagę prowadzącego program, że jego słowa mogą nie spodobać się Robertowi Biedroniowi lub szefowi SLD Włodzimierzowi Czarzastemu, Leszek Miller skwitował zapewnieniem, że po prostu mówi to, co czuje. – Poza tym, nie słyszałem o żadnych ustaleniach dotyczących kandydata na prezydenta. Nie było żadnych konsultacji – zaznaczył.
– Ja obstawiam tradycyjnie Donalda Tuska, bo nie ma dzisiaj bardziej kompetentnego i doświadczonego polskiego polityka, który mógłby być świetnym prezydentem – mówił w #RZECZoPOLITYCE @LeszekMiller pic.twitter.com/rhwprew4vZ
— Rzeczpospolita (@rzeczpospolita) August 2, 2019
– Ja obstawiam tradycyjnie Donalda Tuska, bo nie ma dzisiaj bardziej kompetentnego i doświadczonego polskiego polityka, który mógłby być świetnym prezydentem – uzasadnił Miller swój wybór.
Eurodeputowany Koalicji Europejskiej dodał, że były przewodniczący Platformy Obywatelskiej dobrze orientuje się w krajowej polityce wewnętrznej i dwukrotnie wygrał wybory w Polsce.
– Jest politykiem międzynarodowego formatu. Idealny kandydat na prezydenta – powiedział o Tusku Miller.