Tegoroczne obchody Święta Wojska Polskiego zostały wyjątkowo zorganizowane w Katowicach. Oficjalne tłumaczenie władz, dlaczego uroczystości nie mogły się odbyć jak zawsze w stolicy, jest takie, że przesądziła o tym przypadająca w tym roku 100. rocznica Powstania Śląskiego. Opozycja jednak twierdzi, że PiS wystawiając w stolicy Śląska w wyborach premiera Mateusza Morawieckiego, robi z Katowic drugą Warszawę.
– Obchody 15 sierpnia, dnia Wojska Polskiego, będą odbywać się w Katowicach dlatego, że jest to okręg wyborczy obecnie rządzącego premiera – powiedział Grzegorz Schetyna w czwartek, jeszcze zanim rozpoczęły się uroczystości na Śląsku. – To jest wykorzystywanie symboli narodowych i Wojska Polskiego do bieżącej polityki, do polityki partyjnej, bo tak oceniamy to, co dzieje się, co będzie działo się w Katowicach dzisiaj – ocenił szef Koalicji Obywatelskiej.
https://twitter.com/Lewactwo/status/1161920873609216001
Zdanie Grzegorza Schetyny co do celowego wyboru Katowic jako miejsca tegorocznej defilady z okazji Święta Wojska Polskiego podziela europoseł Wiosny Łukasz Kohut, który w rozmowie z portalem natemat.pl wyjaśnił przyczyny swojej nieobecności 15 sierpnia na oficjalnych uroczystościach.
A jakie tu są strony? PiS przeniósł defiladę z okazji Święta Wojska Polskiego do okręgu wyborczego premiera. Zawsze w czasie obchodów 15 sierpnia przemawiał prezydent, nie pamiętam wystąpień premierów. Tym razem dodano wystąpienie premiera w jego okręgu wyborczym. Kto tu gra? https://t.co/ZeZVKxJNDy
— Tomasz Siemoniak (@TomaszSiemoniak) August 15, 2019
– Po pierwsze przeniesienie wydarzenia z Warszawy do Katowic to element kampanii wyborczej premiera Morawieckiego, który za pieniądze podatników będzie promował siebie i PiS na Śląsku. Po drugie kojarzy mi się to z defiladami w Moskwie, gdzie kult siły jest jeszcze większy niż w Polsce. Nie kręci mnie to – stwierdził polityk Wiosny.