Producent filmowy Emil S., obecny partner życiowy Dody, nie miał dziś radosnego poranka. O godzinie 6 do drzwi jego mieszkania zapukali policjanci. Przeszukali lokal, a Emil S. został przewieziony do aresztu na warszawskim Mokotowie.
Prawnik producenta Adam Gomuła zapytany przez media o powód zatrzymania producenta stwierdził, że jest tym zaskoczony. Doda natomiast odmówiła komentarza w tej sprawie. Od policji również niewiele można w tej chwili się dowiedzieć. Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie Łukasz Łapczyński oświadczył: – W tej chwili mogę powiedzieć, że realizowane są czynności w sprawie postawienia zarzutów. Wedle kodeksu prokurator ma na wykonanie tych czynności czterdzieści osiem godzin i w tym czasie powinny się one zakończyć. Na razie nie mogę powiedzieć nic więcej na temat zarzutów.
Jest jednak bardzo prawdopodobne, że dzisiejsze zatrzymanie Emila S. jest konsekwencją zdarzenia z grudniu 2016 r. Wtedy to do firmy byłego narzeczonego Dody Emila Haidara przyszli czterej mężczyzn, którzy nalegali, aby ten wycofał wszystkie pozwy przeciwko Dodzie i wypłacił jej milion złotych zadośćuczynienia za straty moralne. Mężczyźni zostali wtedy zatrzymani, a w czasie przesłuchania ponoć mieli zeznać, że pracowali na zlecenie Emila S.