Polsce należy się odszkodowanie od Niemiec za straty z okresu II wojny światowej. Takie wnioski wpłyną z lektury ekspertyzy Biura Analiz Sejmowych, zgodnie z którą nasz kraj nigdy nie zrzekł się reparacji od państwa, które wywołało największy konflikt zbrojny w XX wieku.
Prawnicy z BAS w liczącym 40 stron dokumencie uzasadniają, że w latach 1939–1945 Polska poniosła największe straty materialne i osobowe spośród wszystkich państw w Europie. Wynikały one przede wszystkim z działań wojennych i eksterminacji polskiej ludności prowadzonej przez okupanta niemieckiego, planowego i celowego niszczenia mienia oraz rabunku dóbr kultury.
Biuro Analiz Sejmowych nie pozostawia wątpliwości. Polsce – m.in. zgodnie z treścią IV Konwencji Haskiej z 1907 roku czy postanowieniami konferencji poczdamskiej – odszkodowania wojenne się należą, gdyż Niemcy do dziś nie zrealizowały wobec naszego kraju zapisów mówiących o obligatoryjności wypłaty odszkodowań przez państwo prowadzące wojnę. Między innymi z tego powodu opinie o wygaśnięciu lub przedawnieniu roszczeń są nieuprawnione.
W ekspertyzie wskazuje się jednocześnie, że odszkodowania rządu RFN dla polskich obywateli w wysokości 600 mln marek niemieckich stanowiły mniej niż jeden procent sumy, która wpłynęła z tego tytułu do obywateli Europy Zachodniej, Izraela i Stanów Zjednoczonych. Już po 1989 roku na mocy dwustronnej umowy z 16 października 1991 roku utworzono „Fundację Polsko–Niemieckie Pojednanie”. Pomiędzy 1992 a połową 2004 roku z jej funduszy wypłacono ponad milionowi osób łącznie ponad 731,84 mln zł, czyli 689,97 zł na osobę. Sejmowi prawnicy podkreślają, że prowadzona przez ponad 60 lat polityka Niemiec w sprawie roszczeń doprowadziła do tego, że zdecydowana większość z ponad 10 milionów osób poszkodowanych w wyniku zbrodni i terroru III Rzeszy Niemieckiej – zmarła, nie uzyskawszy odszkodowania..