– Pan minister Ziobro nie wiedział o tym, co się dzieje. W dużych instytucjach, gdzie są zatrudnione tysiące ludzi, czasami dziesiątki tysięcy ludzi, przecież nie można dokładnie określić, co w którym kącie jakiego pokoju, jakiego typu brudy czy nieczyste sprawy się zgromadziły – mówił Mateusz Morawiecki we wtorek podczas konferencji prasowej, odnosząc się do afery z hejtowaniem sędziów przez urzędników z Ministerstwa Sprawiedliwości.
W ocenie szefa rządu Ziobro zrobił już w tej sprawie wszystko, co mógł.
– Minister Ziobro zareagował tak, jak powinien zareagować w sytuacji, kiedy doszło do odkrycia nieprawidłowości – stwierdził Morawiecki. Premier podkreślił, że minister sprawiedliwości zareagował na publikację Onetu w ciągu 24 godzin i odwołał wiceministra sprawiedliwości Łukasza Piebiaka, co jest „absolutnie poza jakimikolwiek standardami”.
Szef rządu skrytykował przy okazji branie w obronę przez PO Sławomira Neumanna oraz Krzysztofa Brejzy.
– U naszych konkurentów politycznych, według doniesień medialnych, instytucje miasta Inowrocławia uczestniczą w zorganizowanym hejcie i pan przewodniczący PO Grzegorz Schetyna nie reaguje – oświadczył premier.
Mateusz Morawiecki skomentował również sprawę szefa klubu parlamentarnego PO-KO Sławomira Neumanna. – Pan Neumann ma skierowane zarzuty prokuratorskie, pan przewodniczący Schetyna nie reaguje. Podobnie jest z panem Gawłowskim, który również ma zarzuty prokuratorskie i też partia pana Schetyny nie wyciąga z tego wniosków – wyliczał szef rządu.