Lider partii Razem Adrian Zandberg skomentował odwołanie przez prezydenta USA Donalda Trumpa wizyty w Polsce ze względu na zbliżający się do Florydy huragan Dorian. Lewicowy polityk jest zdania, że fakt ten wywraca do góry nogami cały przedwyborczy plan partii Jarosława Kaczyńskiego.
„PiS od wielu tygodni nadymał balonik »wizyta Trumpa«”, napisał na Facebooku Zandberg. Zauważył przy tym, że „opowieściom o bliskiej przyjaźni z prezydentem USA nie było końca”. „To wydarzenie miało ustawić kampanię wyborczą, dać rządzącym potężne wsparcie. Prawicowe media trąbiły, że wizyta Trumpa przesądzi o wyniku jesiennych wyborów”, podkreślił.
Odwołanie przez Trumpa obecności w Warszawie na obchodach 80. rocznicy wybuchu II wojny światowej oznacza – według Zandberga – że pisowski „balonik pękł”. „Wizyta odwołana, pole golfowe na Florydzie okazało się dla Trumpa ważniejsze. A PiS został z całą tą propagandą jak Himilsbach z angielskim”, oznajmił polityk na FB.
Lider partii Razem przyznał, że „nie ma oczywiście co obwiniać PiS-u za odwołaną wizytę Trumpa”. „Decyzja zapadła ponad ich głowami. Ta sprawa pokazuje po prostu, jaką wagę ma Polska dla USA. Inne sprawy, interesy zawsze będą ważniejsze. Dlatego opieranie bezpieczeństwa Polski na mirażu »przyjaźni« z Trumpem jest nierozsądne”, zaznaczył Zandberg.
https://www.facebook.com/zandberg.razem/posts/1377863889033860