Znany muzyk rockowy i były lider zespołu Perfect Zbigniew Hołdys odniósł się do ataków na Lecha Wałęsę i podważania przez polityków PiS i premiera Mateusza Morawieckiego roli, jaką w polskiej historii odegrał pierwszy przywódca Solidarności.
„Morawiecki w sierpniu 1980 roku miał 12 lat. Duda miał 8. Brudziński miał 12 (jeszcze nie napadał na pociągi). Błaszczak miał 11. Gnojki mogły nie wiedzieć, że jest jakiś strajk i że na jego czele stoi Lech Wałęsa, lat 37. Ps. Drugi Duda służył wtedy w komunistycznym Ludowym Wojsku Polskim – za to Maleńczuk siedział w więzieniu za odmowę służby w czymś takim”, napisał na Facebooku Hołdys.
https://www.facebook.com/permalink.php?story_fbid=2296500500399604&id=100001190308367
Muzyk skomentował w ten sposób fakt, że Morawiecki na uroczystościach w Sali BHP w Stoczni Gdańskiej w rocznicę podpisania Porozumień Sierpniowych, mówiąc o strajku w sierpniu 1980 roku oraz o roli Solidarności, ani razu nie wymienił nazwiska Lecha Wałęsy.
Natomiast obecny szef związku Piotr Duda, wychwalając zasługi obecnej ekipy rządzącej dla demokracji, podkreślił, że „postulat o wolnych związkach zawodowych dopiero niedawno został zrealizowany”. – I właśnie za sprawą prezydenta Dudy i premiera Morawieckiego. Dotychczas w służbach więziennych czy policji był tylko jeden związek zawodowy. Teraz powstanie tam Solidarność! – wychwalał obecną władzę Piotr Duda.