Wicepremier i szef Komitetu Stałego Rady Ministrów Jacek Sasin w środowej rozmowie z Radiem Zet skomentował decyzję Grzegorza Schetyny, który zarekomendował Małgorzatę Kidawę-Błońską na funkcję premiera po wygranych przez opozycję wyborach parlamentarnych.
Kandydaturę obecnej wicemarszałek Sejmu Schetyna ogłosił we wtorek podczas inauguracji kampanii wyborczej Koalicji Obywatelskiej. Poinformował również, że Kidawa-Błońska będzie otwierała listę KO do Sejmu w Warszawie. Lider KO wystartuje natomiast z pierwszego miejsca w rodzinnym Wrocławiu.
Zdaniem Sasina Schetyna wybrał taki wariant, ponieważ obawiał się wyborczej przegranej w stolicy z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim. – Myślę, że Schetyna bał się starcia z Jarosławem Kaczyńskim w Warszawie. Czmychnął do Wrocławia i wystawił panią Kidawę-Błońską. Osobę sympatyczną, ale nigdy nie odcięła się od ostrych wypowiedzi jej kolegów z PO — ocenił ruch lidera KO wicepremier w rządzie Mateusza Morawieckiego.
Sasin podkreślił również, że Kidawa-Błońska jako premier rządu tworzonego przez opozycję „realizowałaby tę politykę, którą już PO realizowała i ona była zła dla Polski”. – PO i PSL pokazały wtedy, że rządzić Polską nie potrafią – podkreślił polityk PiS.