Angela Merkel, która generalnie nie ma w zwyczaju opowiadać o swoich osobistych sprawach, tym razem dała się skusić na wyznanie. Czyżby to był sposób na ocieplenie wizerunku pani kanclerz, która na co dzień twardą ręką rządzi całą Europą?
W związku ze zbliżającymi się wyborami do niemieckiego parlamentu, dziennikarze stacji radiowej Norddeutscher Rundfunk przepytywali w czasie audycji radiowej głównych kontrkandydatów – Angelę Merkel i Martina Schulza o ich małe grzechy z młodości.
Schulz wyznał, że w czasie jednej z szalonych nocy rozsypał w publicznym basenie całe pudełko proszku do prania.
Merkel nie miała na sumieniu realizacji tak aż fantazyjnych żartów. Za to zrzuciła z siebie ciężar innego grzeszku – zdarzało jej się zapalić papierosy. Ukrywała ten fakt przed swoimi rodzicami z obawy przed ich gniewem. Przyznała na antenie radiowej: – Obawiałam się reakcji rodziców.